Bezpieczeństwo energetyczne Polski i UE

Mając świadomość zagrożeń stabilności dostaw gazu, stale poszukujemy nowych kierunków, z których błękitne paliwo może bezpiecznie płynąć do Polski – pisze prezes PGNiG Paweł Majewski.

Publikacja: 14.11.2021 21:00

Bezpieczeństwo energetyczne Polski i UE

Foto: Bloomberg

Biorąc pod uwagę dynamiczne otoczenie, kluczowe pytanie brzmi obecnie, czy dla zachowania stabilności i szans rozwojowych polskich firm powinno się stawiać wyłącznie na własny potencjał, czy może lepsze jest zachowanie równowagi pomiędzy nim a budowaniem pozycji i zasobów poza granicami. Jestem zwolennikiem drugiego rozwiązania. Należy stale rozwijać działalność w kraju, wykorzystując rodzimy know-how i umacniać bezpieczeństwo gospodarcze od poziomu społeczności lokalnej. Trzeba też jednak postawić na ekspansję oraz tworzenie silnej, rozpoznawalnej marki narodowej, mającej potencjał ekonomiczny i innowacyjny pozwalający na konkurowanie na międzynarodowych rynkach.

PGNiG jako spółka Skarbu Państwa z zaangażowaniem wspiera to co polskie. Mimo że bardzo mocno stawiamy na rozwój działalności poszukiwawczej i wydobywczej za granicą, nie oznacza to rezygnacji z eksploatacji krajowych złóż. Dostrzegamy w nich nie tylko potencjał stricte biznesowy. W kopalniach, zakładach i biurach naszych spółek zatrudnione są przecież tysiące osób. Gminy, w których są zlokalizowane, rokrocznie otrzymują z tytułu podatków i opłat znaczące środki, które, jak pokazują nasze analizy, umożliwiają im długofalowe inwestycje w infrastrukturę, edukację, zdrowie czy kulturę.

Naszym największym zobowiązaniem, jako wiodącego dostawcy energii, jest jednak współodpowiedzialność za krajowe bezpieczeństwo energetyczne. Mając świadomość zagrożeń stabilności dostaw gazu, stale poszukujemy więc nowych kierunków, z których błękitne paliwo może bezpiecznie płynąć do Polski. Właśnie dlatego stale zwiększamy nasz portfel wydobywczy na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Kupujemy nowe koncesje na Ukrainie. Chcemy wykorzystać w pełni potencjał Terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, do którego na mocy podpisanych przez nas kontraktów do Polski docierają ładunki z USA czy Kataru. Inwestując nasz kapitał za granicą, pozwalamy mu pracować na rzecz potrzeb naszego kraju.

Patriotyzm gospodarczy postrzegamy także jako reprezentowanie interesów Polski na arenie międzynarodowej. Od kilku lat jako firma bardzo mocno angażujemy się w spór z Gazpromem, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że tylko otwarty sprzeciw może ochronić nie tylko nasz kraj, ale też całą Europę przed monopolistycznymi zakusami Rosjan. Europa doświadczyła kryzysów gazowych w 2009 i 2014 r. Gazprom ograniczył dostawy gazu, aby wywrzeć polityczną presję na Ukrainę, narażając europejskie gospodarki na poważne ryzyko. Podczas gdy UE pamięta głównie te dwa wydarzenia, od 2004 r. Polska doświadczyła siedmiu przerw w dostawach gazu. Rosyjski monopolista nie chce grać zgodnie z zasadami unijnego rynku gazowego i ma za sobą historię nadużywania swojej dominującej pozycji. Dlatego cały czas walczymy i tak naprawdę dbamy o interes wszystkich Europejczyków, starając się o przestrzeganie przepisów UE. W tej batalii wspieramy też naszych sąsiadów – Ukrainę czy Mołdawię – i zachęcamy do podobnej postawy całą Unię Europejską. Tak się przecież powinno budować zaufanie.

W obliczu dynamiki współczesnego rynku niezbędne jest łączenie potencjałów, które posiadamy. To założenie jest podwaliną budowy silnego polskiego koncernu multienergetycznego. Każdy z uczestników tego projektu prowadzi działalność poza granicami kraju, jednak jako jedna grupa kapitałowa będziemy mieli większą szansę na to, by skutecznie konkurować z największymi globalnymi graczami, zdobywając należną polskiej gospodarce pozycję.

Patriotyzm gospodarczy ma także swój wymiar ideowy. Dlatego jako ważny element naszych działań traktujemy wsparcie dla polskiej kultury czy sportu oraz kształtowania pamięci i świadomości przyszłych pokoleń. Dla nas jest to nieodłączna część działalności firmy. Troszczymy się także o współczesnych bohaterów, dbających o nasze codzienne bezpieczeństwo, służby medyczne czy mundurowe. To kolejna przestrzeń, w której nasz kapitał, który ma przecież narodowość, przekłada się na realną korzyść dla Polski i jej obywateli.

Patriotyzm gospodarczy od lat wymyka się wszelkim definicjom. Tak jak świat wokół nas nieustannie zmienia się i dopasowuje do nowych okoliczności. W obecnych czasach nie jest już przejawem zaściankowości, ale wręcz otwartości, która przynosi realne korzyści społeczne nie tylko Polsce, ale i Europie. I w tym kierunku trzeba nadal podążać.

Biorąc pod uwagę dynamiczne otoczenie, kluczowe pytanie brzmi obecnie, czy dla zachowania stabilności i szans rozwojowych polskich firm powinno się stawiać wyłącznie na własny potencjał, czy może lepsze jest zachowanie równowagi pomiędzy nim a budowaniem pozycji i zasobów poza granicami. Jestem zwolennikiem drugiego rozwiązania. Należy stale rozwijać działalność w kraju, wykorzystując rodzimy know-how i umacniać bezpieczeństwo gospodarcze od poziomu społeczności lokalnej. Trzeba też jednak postawić na ekspansję oraz tworzenie silnej, rozpoznawalnej marki narodowej, mającej potencjał ekonomiczny i innowacyjny pozwalający na konkurowanie na międzynarodowych rynkach.

Pozostało 86% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację