W parlamencie odbyła się burzliwa debata, która kręciła się wokół słów prezydenta. Macron w rozmowie z "Le Parisien" zapowiedział, że chce "wkurzyć" niezaszczepionych. Poinformował, że chce tak skomplikować życie tym, którzy odmawiają szczepionki przeciw COVID-19, wypierając ich z miejsc publicznych, że w końcu przyjmą preparat.
Stanowcze słowa prezydenta na trzy miesiące przed wyborami są powszechnie uważane za politycznie skalkulowane, trafiające do coraz większej grupy obywateli, którzy wyrażają sprzeciw wobec osób niezaszczepionych.
Czytaj więcej
Emmanuel Macron zwrócił się we wtorek do pięciu milionów Francuzów, którzy nie zostali zaszczepieni przeciw COVID-19. Prezydent zapowiedział, że "wkurzy ich" w ramach strategii swojego rządu.
Ponad 90 proc. osób powyżej 12. roku życia otrzymało co najmniej dwie dawki szczepionki - wynika z danych rządowych.
W czwartek parlamentarzyści w izbie niższej przyjęli projekt ustawy. Głosowanie odbyło się po godzinie 5 rano, poprzedziła je całonocna debata. Ostatecznie za było 214 posłów, a 93 głosowało przeciw. Wielu z tych, którzy głosowali przeciwko ustawie, należało do środowisk skrajnie prawicowych lub lewicowych.