Główny lekarz Anglii, Chris Whitty przyznał w czasie konferencji w Liverpoolu, że brytyjską ochronę zdrowia czeka "niezwykle trudna" zima, w czasie której trzeba będzie walczyć z COVID-19, grypą i innymi wirusami.
Wzrost liczby zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w Wielkiej Brytanii napędzany jest obecnie przede wszystkim przez zakażenia dzieci w wieku szkolnym, które są na najwyższym poziomie od jesieni 2020 roku.
Whitty zaznaczył, że groźba tego, iż system ochrony zdrowia na Wyspach załamie się pod naporem fali zakażonych napływających do szpitali, jest znacznie mniejsza niż rok temu, ale ostrzegł, że szpitale nadal mogą być poddawane "poważnej presji", z którą "ciężko się będzie uporać", jeśli liczba zakażeń będzie rosła. - Mamy bardzo mały margines błędu - zastrzegł.
Wśród osób w wieku 10-19 lat liczba zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 w tygodniu kończącym się 10 października wyniosła 1 120,8 na 100 tysięcy. Wśród dzieci w wieku 5-9 lat wyniosła 574,2 na 100 tysięcy. Dla obu tych grup są to najwyższe wskaźniki zakażeń odkąd statystyki te zaczęły być prowadzone w październiku 2020 roku.
Czytaj więcej
Jenny Harries, dyrektor brytyjskiej agencji rządowej UK Health Security Agency (UKHSA) ostrzega, że w tym sezonie jesienno-zimowym koronawirus SARS-CoV-2 i wirus grypy będą krążyć w społeczeństwie jednocześnie, co stwarza zagrożenie "podwójną epidemią".