Według szacunków CBRE i redNet Property Group, na koniec 2020 r. ceny mieszkań w ofercie na stołecznym rynku pierwotnym sięgnęły 11,3 tys. zł za mkw., o 5,9 proc. więcej niż rok wcześniej. W samym IV kwartale średnia cena ofertowa wyniosła 10,8 tys. zł, czyli o 9,7 proc. więcej niż rok wcześniej.
Deweloperzy wyraźnie przykręcili kurek z ofertą, co oznacza, że jeśli popyt się utrzyma – a po lockdownie wyraźnie się poprawił - możliwy będzie dalszy wzrost cen.
Na koniec grudnia w ofercie warszawskich deweloperów było 14,3 tys. mieszkań, o ponad 12 proc. mniej rok do roku. W całym 2020 r. w stolicy sprzedano prawie 18 tys. lokali, w samym IV kwartale nabywców znalazło 5,2 tys. mieszkań, o 19 proc. mniej rok ro roku i 13 proc. więcej kwartał do kwartału.
- W 2020 r. niskie stopy procentowe wspierały popyt zarówno na mieszkania na własne potrzeby, jak też z myślą o ulokowaniu oszczędności. Łagodzenie obostrzeń, niskie stopy i wysiłek poniesiony w celu utrzymania miejsc pracy spowodowały odbudowanie popytu w II połowie roku – skomentowała Agnieszka Mikulska, ekspert w dziale mieszkaniowym w CBRE. - W tym roku nadal będą oddziaływały dotychczasowe czynniki wspierające popyt. W związku z obserwowanym wzrostem cen mogą pojawić się zakupy spekulacyjne. Na rynku nadal będą obecni również inwestorzy instytucjonalni, którzy w Polsce poszukują interesujących i bezpiecznych opcji alokacji kapitału. Dużo będzie jednak zależało od rozwoju pandemii. Pozytywne efekty Narodowego Programu Szczepień mogą dodatkowo wzmocnić optymizm na rynku, natomiast silne uderzenie III fali mogłoby zachwiać popytem nawet w stopniu zbliżonym do ograniczeń z drugiego kwartału minionego roku – podsumowała.