Na koniec września deweloper nieruchomości logistyczno-przemysłowych miał w budowie 1,5 mln mkw. w całej Europie. Popyt na obiekty zgłasza nie tylko branża e-commerce, ale i produkcyjna. Inwestor nie boi się dużych projektów spekulacyjnych (czyli bez zgromadzenia umów przednajmu).
- Skala realizowanych w Europie projektów Panattoni potwierdza odporność sektora magazynowego na ograniczenia związane z pandemią, a z drugiej strony odzwierciedla szerszą perspektywę trendów w gospodarce – skomentował Robert Dobrzycki, prezes Panattoni. - W prowadzonych inwestycjach zdecydowanie zwiększyła się powierzchnia na potrzeby e-commerce'u, znacząco wzrósł również udział firm produkcyjnych, ale też i dystrybucyjnych, które były uzależnione od importu i w czasie pierwszej fazy pandemii doznały zachwiań w dostawach produktów lub półproduktów – dodał.
W III kwartale w Polsce deweloper budował m.in. 67 tys. mkw. dla producenta odzieży i akcesoriów sportowych, 52 tys. mkw. dla Globalway (importer mebli, akcesoriów do domu i ogrodu, zabawek oraz artykułów sportowych z Chin), 50 tys. dla Weber (producent grilli) oraz 15 tys. mkw. dla Phoenix Contact E-Mobility (producent części do samochodów elektrycznych). Do tego dochodzi logistyka miejska.
W Niemczech Panattoni buduje piąte centrum logistyczne dla Amazona i dwa duże projekty spekulacyjne, a w Wielkiej Brytanii stawia największy magazyn spekulacyjny na północy kraju. Deweloper mocno rozpycha się na dwóch relatywnie nowych dla siebie rynkach: w Hiszpanii i Holandii.