– Jeszcze kilka lat temu za luksusowe mieszkanie uważano takie, którego cena całkowita przekraczała 1 mln zł – mówi Małgorzata Wełnowska, starszy analityk ds. rynku nieruchomości w Cenatorium. – Dzisiaj tyle kosztują lokale z segmentu popularnego w miastach wojewódzkich i atrakcyjnych turystycznie ośrodkach.
Natomiast ceny mieszkań premium, w zależności od miasta, wynoszą od kilku do kilkudziesięciu milionów złotych.
Ponadczasowy prestiż
Jak mówi Małgorzata Wełnowska, luksusowe nieruchomości stanowią niewielką część rynku w Polsce. Ze względu na brak jednolitej definicji segment ten jest różnie przedstawiany. Na ogół za luksusowe uznajemy lokale w apartamentowcach w prestiżowych dzielnicach. Charakteryzuje je unikatowa architektura, szlachetne materiały wykończeniowe, przestronne lobby z recepcją, udogodnienia wyłącznie dla mieszkańców takie jak strefa wellness. Same mieszkania są duże, wysokie, przeszklone. Dają poczucie bezpieczeństwa i prywatności.
Zdaniem Ewy Tęczak z portalu Otodom to, co kupujący uznają za luksus, jest dość subiektywne. Część takich mieszkań to „apartamenty” tylko z nazwy. Trudno też porównywać lokale w zabudowie wielorodzinnej, nawet kameralnej, z willami czy posiadłościami z dala od miasta.
Ewa Tęczak wskazuje, jakie warunki powinien spełniać tzw. high-end. To m.in. wyjątkowa lokalizacja z widokami „za miliony” (np. blisko starówki, atrakcyjnych terenów zielonych, jeziora czy rzeki), wyjątkowy projekt architektoniczny, najnowocześniejsze technologie, najlepsze materiały i szlachetność wykończenia, które się nie starzeje.