Wielu uchodźców z Ukrainy znajduje schronienie w domach Polaków. Powstaje pytanie, jak ten altruizm pogodzić z kwestiami formalnoprawnymi. Czy to jest w ogóle potrzebne, jakie są dostępne opcje?
Żeby przyjąć kogoś do siebie grzecznościowo, nie ma prawnego obowiązku spisania umowy. Jeśli ktoś zostaje z nami w ten sposób na dłużej, można rozważyć ewentualnie zgłoszenie go do wspólnoty mieszkaniowej w kontekście opłat za media czy wywóz śmieci. Mając jednak na uwadze, że w przypadku uchodźców przyjmujemy kogoś, kogo w ogóle nie znamy, i że w przyszłości mogą powstać nieporozumienia co do tego, na jak długo i jakich zasadach to ugoszczenie ma się odbywać, uważam, że warto spisać umowę. Dla bezpieczeństwa obu stron – żeby było od początku jasne, na co strony się umawiają, jakie są warunki udostępnienia nieruchomości.
Należy spisać dane osoby, której nieruchomość jest udostępniana – na podstawie paszportu lub innego dokumentu. Ponadto określić, na jaki okres umowa jest zawierana, oraz ustalić, czy korzystanie będzie odpłatne czy nie. Jeśli udostępniamy część lokalu – warto doprecyzować, z jakiej jego części gość będzie mógł korzystać.
Jaką umowę można zawrzeć?
Są dwa podstawowe typy umów, które mogą być wykorzystane. Pierwsza to umowa użyczenia, która co do zasady nie rodzi po stronie osoby biorącej w użyczenie jakichkolwiek zobowiązań co do zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z lokalu, aczkolwiek strony mogą się tu umówić, że uchodźca będzie ponosić opłaty za media.