„REIT-y do kosza. Rząd nie chce już funduszy nieruchomości” – tak ostrym i jednoznacznym tytułem portal Biznes24 opatrzył transkrypcję wywiadu wideo z wiceminister rozwoju Olgą Semeniuk. Zapytana o REIT-y polityk powiedziała, że osobiście jest przeciwna ustawie, a Polacy wolą własność od najmu mieszkań, dlatego powinno się położyć nacisk na uwalnianie terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Semeniuk w żaden sposób nie odniosła się do rynku nieruchomości komercyjnych, nie padła z jej ust deklaracja o skasowaniu prac nad ustawą.
Sprawa REIT-ów była pilotowana w ministerstwie rozwoju przez wiceminister Annę Kornecką, która była też przewodniczącą międzyresortowego zespołu ds. opracowania przepisów. Zespół miał pierwsze posiedzenie pod koniec lipca, a na początku sierpnia polityczna miotła pozbawiła stanowiska Kornecką, jak i ministra Jarosława Gowina.
Nowego szefa resortu wciąż nie ma, wiceminister Semeniuk nie odpowiada za budownictwo ani mieszkalnictwo, tę funkcję premier powierzył Michałowi Uścińskiemu. Jak dotąd nie uzyskaliśmy od resortu odpowiedzi, czy w związku z nominacją Uściński stanie się nowym przewodniczącym zespołu i co dalej z pracami gremium.
„PZFD z niepokojem obserwuje doniesienia medialne na temat wycofania się rządu z dalszych prac nad wprowadzeniem REIT-ów w Polsce” – czytamy w komunikacie prasowym Polskiego Związku Firm Deweloperskich, który uczestniczy w pracach zespołu.
- Uważamy, że zastosowanie REIT-ów zwiększyłyby udział polskiego kapitału w sektorze nieruchomości komercyjnych. Obecnie szacuje się go jedynie na 4 proc. Przykład Czech dowodzi, że wprowadzenie rozwiązań prawnych służących funkcjonowaniu REIT-ów może znacznie poprawić poziom zaangażowania w przedmiotowy sektor rodzimych inwestorów (po wprowadzeniu odpowiednich regulacji poziom zaangażowania krajowego kapitału wzrósł aż o 36 pkt. proc., do 37 proc. – podkreślił Sebastian Juszczak, prawnik PZFD. W Polsce ten udział w 2020 r. wynosił zaledwie to 1 proc.