– Realizacja powyższych inwestycji oraz wprowadzenie projektów, które otrzymały pozwolenie na budowę przed wybuchem pandemii, będą zależały od tempa ożywienia najemców i ogólnej sytuacji ekonomicznej w Polsce i na świecie – mówi Szulborski. – Biorąc pod uwagę obecną sytuację pandemiczną i mniejszą aktywność najemców, spodziewamy się ograniczenia liczby nowych projektów wprowadzonych na rynek z terminem oddania do użytku w latach 2023–2024, co może doprowadzić do wystąpienia efektu luki podażowej w tym okresie – dodaje.
Strategie najmu
– Stopniowe powroty do biur – których obłożenie w II kw. według szacunków sięgało średnio do 30 proc. – dowodzą, że pandemia nie zmieniła na trwałe modelu pracy na zdalny – mówi Mikołaj Laskowski, head of office agency w BNP Paribas Real Estate Poland. – Jednak tempo, w jakim pracownicy wracają za biurka, świadczy o tym, że wciąż sporo firm nie określiło jeszcze ostatecznej formuły, w jakiej będzie funkcjonować w przyszłości i jaką rolę odegra w niej praca zdalna. To z kolei wstrzymuje ruchy związane z aranżacją powierzchni i przystosowaniem ich do nowych realiów. Zachowawczość wynikająca z obaw przed czwartą falą pandemii, a w konsekwencji odkładanie decyzji, dla części najemców jest doskonałym momentem do kontynuacji lub rozpoczęcia wnikliwego procesu analizy swoich możliwości oraz potrzeb w zakresie pracy zdalnej – dodaje.
W I półroczu eksperci BNP zaobserwowali wzrost aktywności najemców, wznawianie procesów leasingowych i powroty do negocjacji, ale na efekty trzeba będzie poczekać jeszcze kilkanaście miesięcy, bo tyle średnio trwa finalizacja kontraktów. – Choć z drugiej strony jest miejsce na zdecydowanie szybsze procesy najmu trwające po kilka miesięcy, co podyktowane jest koniecznością podjęcia szybkiej decyzji po okresie jej wstrzymania – mówi Laskowski.
– Od paru tygodni widać wyraźny wzrost aktywności najemców, co w ciągu kolejnych dwóch–czterech kwartałów przełoży się na podpisywane umowy najmu i w konsekwencji ograniczanie pustostanów – mówi Łukasz Kałędkiewicz, szef sektora biurowego w CBRE. – Szansa na obniżenie pustych powierzchni pojawi się ze względu na lukę podażową, która czeka nas na przełomie 2022 i 2023 r., i tym samym rynek ma szansę wrócić do mocno zbalansowanej sytuacji między pozycją najemcy a wynajmującego, jak to miało miejsce przed pandemią – dodaje.
Ekspert podkreśla, że istotnym czynnikiem, na który warto zwrócić uwagę, jest to, że krótkoterminowo najemcy deklarują ograniczanie powierzchni biurowej ze względu na pracę zdalną (średnio o 20 proc.), ale w średnim i długim okresie spodziewają się raczej zwiększonego zapotrzebowania na powierzchnię, wynikającego ze wzrostu organicznego oraz przenoszenia kolejnych jednostek biznesowych do Polski z innych, najczęściej zachodnich lokalizacji.
Według badania ankietowego, przeprowadzonego przez Colliers w II kwartale br., 60 proc. firm pracuje obecnie w trybie zdalnym, 34 proc. – w trybie hybrydowym, a jedynie 6 proc. – wyłącznie w biurach. Wprowadzenie modelu hybrydowego na stałe planuje nieco ponad 72 proc. firm, przy czym pracodawcy najczęściej deklarują chęć utrzymania pracy zdalnej przez dwa lub trzy dni w tygodniu.