- Dacza za miastem - niegdyś przedmiot pożądania milionów Polaków, luksus dostępny tylko dla nielicznych. Czy także dziś takie nieruchomości cieszą się zainteresowaniem? - zastanawiają się eksperci portalu nieruchomości Szybko.pl i sieciowej agencji Metrohouse.
Transakcje bezpośrednie
Jak mówi Marcin Jańczuk, dyrektor z Metrohouse, w ostatnich latach zmienił się sposób spędzania wolnego czasu. - Działki letniskowe za miastem, które kiedyś uchodziły za prestiżową formę spędzania upalnych weekendów, zostały zastąpione wyjazdami do spa, modnych kurortów czy nawet kilkudniowymi wypadami na południe Europy - zwraca uwagę Marcin Jańczuk. - Według najnowszego sondażu IQS 15 proc. dorosłych Polaków deklaruje, że tegoroczną majówkę spędzi właśnie na własnej działce - przypomina.
Agencja Metrohouse przeprowadziła wśród swoich pośredników ankietę, sprawdzając, jak wygląda sytuacja na rynku działek letniskowych. - Transakcje są zawierane od wczesnej wiosny aż do końca lata. Wyniki ankiety przeprowadzonej w Metrohouse wskazują, że zainteresowanie działkami letniskowymi jest stosunkowo niewielkie - mówi Marcin Jańczuk.
46 proc. ankietowanych pośredników z całej Polski przyznaje, że rzadko dostaje pytania dotyczące możliwości zakupu działki letniskowej. - Zaledwie 11 proc. agentów twierdzi, że pytania o takie nieruchomości trafiają się często. Wyniki wymagają jednak pewnego komentarza. Większość obrotu na rynku to transakcje bezpośrednie - tłumaczy Marcin Jańczuk.
Dodaje, że informacja o sprzedaży nieruchomości letniskowej rozchodzi się pocztą pantoflową wśród sąsiadów i znajomych. - W przypadku mieszkań trudniej jest znaleźć nabywcę z bezpośredniego kręgu znajomych czy rodziny. Gdy w grę wchodzi stosunkowo niedroga działka, zainteresowanie jest dużo większe - zauważa dyrektor z Metrohouse.