Prawie 1,6 mln zł wyniosło wynagrodzenie dwuosobowego zarządu Telewizji Polskiej w 2021 roku – wynika ze sprawozdania publicznego nadawcy za miniony rok. Ile z tej sumy przypadło na odwołanego w poniedziałek prezesa Jacka Kurskiego sprawozdanie nie precyzuje, ale można przyjąć, że była to więcej niż połowa tej kwoty, czyli ponad 0,8 mln zł.
Suma ta nie obejmuje ewentualnych nagród od zysków. W TVP o nie trudno. W minionym roku TVP miała 3,26 mld zł przychodu ogółem, z czego z abonamentu 2,03 mld zł (dostała 1,7 mld zł rekompensaty od państwa) oraz 250 mln zł straty netto.
Czytaj więcej
„Szef kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, być może wicepremier i minister kultury nadzorujący TVP. A także dobre miejsce na liście wyborczej, bo Kurskiemu immunitet poselski może się bardzo przydać” – tak o przyszłości Jacka Kurskiego, odwołanego dziś z funkcji prezesa TVP mówi Jacek Nizinkiewicz w rozmowie z Cezarym Szymankiem.
Dla porównania w 2018 r., gdy Jacek Kurski piastował to stanowisko trzeci rok z rzędu, wynagrodzenie – również dwuosobowego zarządu – wyniosło o niemal połowę mniej niż w 2021 r., bo 811,8 tys. zł. Skoczyło potem. W 2019 r. zarząd zarobił 2,18 mln zł, a w 2020 r. 2,17 mln zł.
Wcześniejsze zarobki Jacka Kurskiego szacował w 2021 roku poseł Adam Szłapka. Według jego obliczeń, na podstawie danych z resortu kultury (za TVP) w latach 2016-2020 Jacek Kurski miał zarobić w Telewizji Polskiej minimum 2,7 mln zł. Minimum, bo nie zostało ujawnione, ile otrzymywał, gdy przez kilka miesięcy zamiast szefować publicznemu nadawcy doradzał zarządowi.