Jak co roku podczas gali wręczono kulinarne Oscary. To wyróżnienia dla tych, którzy wybijając się, nadają ton smakom. Z pewnością nie wolno przegapić położonej na obrzeżach Nałęczowa restauracji Water & Wine. Dostać się tam niezwykle trudno, nie tylko ze względu na lokalizację. Miejsce otwiera swoje podwoje tylko kilka razy w miesiącu i przyjmuje przy wspólnym stole raptem kilkanaście osób. Sensacje smaków, tekstur, prezentacji, podbite barwnymi opowieściami szefa, są jednak warte wszelakich starań. Jest to bowiem jedno z najciekawszych miejsc w Europie, a zdobywca tytułu Szefa Roku 2019, młody, szatańsko zdolny Marek Flisiński, depcze po piętach dotychczasowym sławom.
Tytuł Szefa Jutra trafił w ręce awangardowego Alexa Barona. Jego kulinarne eksperymenty prezentowane do niedawna w kontrowersyjnym Solec 44 trafiły na podatny grunt w nowej restauracji Zoni. Tytuł Kobiety Szefa zgarnęła Katarzyna Rogowska dyrygująca mieszczącą się w katowickiej filharmonii restauracją Cadenza, w wyrafinowany sposób odtwarzająca tradycyjne śląskie receptury we współczesnej, nieco awangardowej estetyce.
Z kolei w Malborku uczty wyprawia mistrz Bogdan Gałązka. W swojej restauracji Gothic, ulokowanej w samym sercu tamtejszego zamku, dobywa receptury z wielowiekowych kronik krzyżackich i brawurowo przenosi je ku współczesności. Podobnie czyni Maciej Nowicki władający smakami Pałacu w Wilanowie. W Villi Intrata pracuje nad rekonstrukcją kuchni czasów Jana III Sobieskiego. Obaj szefowie z okazji stulecia niepodległości oraz jubileuszu przewodnika otrzymali specjalne laury za wybitność na polu przywracania świetności polskiej kulturze kulinarnej.
Nie samym patriotyzmem, nawet najpyszniej podanym, człowiek żyje. Po latach zalewu polskimi wyobrażeniami na temat kuchni włoskiej i wszelakiej maści wcieleniami sushi wraca moda na klasykę. A tę, we wspaniałym, nieprzerysowanym wydaniu, serwuje w Chłodnej 15 Arkadiusz Wilamowski, perfekcjonista, frankofil, geniusz smaku i zdobywca tytułu Młodego Talentu 2019.