– Nie wiemy kompletnie nic – mówi Maciej Durczak, szef agencji Rock House, w której są m.in. Lady Pank, Kasia Kowalska, Ania Wyszkoni. – Czekaliśmy na tę ostatnią konferencję premiera Mateusza Morawieckiego z nadzieją, że czegoś się dowiemy, że może znajdziemy się w którymś z planów otwarcia, jednak zostaliśmy kompletnie pominięci i tak też się czujemy. Jesteśmy w nieustannym kontakcie ze sobą, przedstawicielami klubów i sal, a także samorządów, które chciałyby spokojnie zaplanować muzyczne wydarzenia. Na razie to niemożliwe.
Kibice lepsi od fanów
– Rozmawiamy i czekamy na zmiany w rozporządzeniu – mówi Mikołaj Ziółkowski, prezes Stowarzyszenia Organizatorów Imprez Artystycznych i Rozrywkowych (SOIAR). – Aktualna sytuacja jest nieracjonalna, niesprawiedliwa, niezgodna z dostępną wiedzą medyczną, jak i ogólną, a także z podstawowymi zasadami współżycia społecznego. Nie istnieją jakiekolwiek logiczne przesłanki, które przy dopuszczeniu do organizacji meczów piłkarskich z udziałem 10-tys. publiczności, przy dopuszczeniu organizacji wesel, imprez domowych, spektakli, kabaretów, seansów filmowych, centrów handlowych, gastronomii itd. uniemożliwiają organizację koncertów. Zarówno w warunkach plenerowych, jak i w jakichkolwiek salach do tego przeznaczonych z widownią siedzącą czy też stojącą.
W tym tygodniu rusza polska liga, a za chwilę odbywa się finał Ligi Europy, ale koncerty wciąż nie mogą się odbywać. – To jest nie tylko samo w sobie kompletnie niezrozumiałe, ale również niesie za sobą ogromne negatywne skutki społeczne. Kulturalne wydarzenia muzyczne powinny być jednym z priorytetów powrotu po pandemii, a jako jedyne są zabronione. Sytuacja jest absurdalna i absolutnie jej nie akceptujemy – mówi Ziółkowski.
Jak podkreśla Maciej Durczak, sytuacja jest irytująca, ponieważ od przeszło roku branża zajmuje się przygotowywaniem do organizacji wydarzeń, sprzedaży biletów, a gdy trafiają do chętnych, następuje zmiana terminów, i tak bez końca. – Mam jednak nadzieję, że przynajmniej tak, jak w zeszłym roku, artyści będą mogli występować w amfiteatrach, które mogą przyjąć 1 tys. widzów – mówi Durczak.
Markowski ma dość
Rozmowy z rządem prowadzą SOIAR oraz IGMAP (Izba Gospodarcza Menedżerów Artystów Polskich). W imieniu Ministerstwa Kultury negocjuje Instytut Muzyki i Tańca.