Polskę zalało w tym i ubiegłym roku importowane zboże, zwłaszcza pszenica i kukurydza z Ukrainy – wskazują dane z Ministerstwa Finansów oraz Krajowej Administracji Skarbowej. Po wielu tygodniach otrzymaliśmy je z resortu rolnictwa.
Wynika z nich, że w ciągu zaledwie roku – między 2021 a 2022 r. – import zbóż do Polski potroił się – z 1,1 mln ton do 3,2 mln ton. A najbardziej – pszenicy (z poziomu 610 tys. ton w 2021 r. do blisko miliona ton w ubiegłym), i kukurydzy, której sprowadziliśmy ponad dziewięć razy więcej (skok z 221 tys. ton do ponad 2 mln ton). Resort zastrzega, że dane za miniony rok są wstępne.
Import zboża z Ukrainy
Liczby pokazują, że w ubiegłym roku i w tym najwięcej zbóż zaczęliśmy importować z Ukrainy. W efekcie otwarcia granic pod koniec maja zeszłego roku na ich towary rolne i bezcłowego wwozu nastąpiła eksplozja importu do Polski. Dotąd pszenicę i kukurydzę importowaliśmy głównie z Czech i Słowacji, ale ilości niewspółmiernie mniejsze do tych z Ukrainy. Która została liderem polskiego importu.
Czytaj więcej
W pierwszych miesiącach 2023 r. wjechało do nas 600 razy więcej ukraińskiej pszenicy niż rok wcześniej.
Statystyki pokazaliśmy rolnikom i ekspertom. Jak je oceniają?