Zacznijmy od pytania: jak stary jest wszechświat? Wbrew pozorom to pytanie nieustannie dzieli naukowców. W 2001 roku misja Wilkinson Microwave Anisotropy Probe (WMAP) wykonała pomiary temperatury promieniowania reliktowego wraz z jej rozkładem kątowym. Obserwacje wskazywały, że wszechświat ma 13,75 mld lat. Ale w 2019 r. duże zamieszanie spowodowały opublikowane w czasopiśmie „Science" szacunki sugerujące, że wszechświat ma „jedynie" 11,2 miliarda lat. To oznaczałoby, że pewne procesy w rozwoju wszechświata nie mogłyby się wydarzyć ze względu na zwyczajny brak czasu. Na przykład dyskusyjne byłoby powstanie gwiazd Pop III.
Jednak w lipcu 2020 roku przewidywania modelu standardowego potwierdzili amerykańscy naukowcy, którzy wykorzystali do badania najodleglejszych źródeł światła wielki teleskop naziemny Atacama Cosmology Telescope (ACT) w Chile, należący do National Science Foundation. Badacze wyliczyli, że wszechświat ma dokładnie 13,77 miliardów lat. Wyliczenia zgadzały się z pomiarami wykonanymi w 2010 roku przez należący do Europejskiej Agencji Kosmicznej teleskop kosmiczny Plancka. Potwierdzeniem tych wyliczeń mogłaby być obserwacja gwiazd pierwszej generacji, znanych jako gwiazdy populacji III lub Pop III.
Gwiazdy Pop III powstały po pierwotnej nukleosyntezie, czyli najwcześniejszym procesie powstawania jąder atomów w wyniku łączenia protonów i neutronów.
Podróż do początków wszechświata
Uważa się, że gwiazdy takie powstały po pierwotnej nukleosyntezie, czyli najwcześniejszym procesie powstawania jąder atomów w wyniku łączenia protonów i neutronów. Proces taki postulowała opublikowana w 1948 roku na łamach „Phisical Review” teoria Alphera-Bethego-Gamowa (zwana również teorią Alfa-Beta-Gamma). Zgodnie z tą teorią przypuszcza się, że hipotetyczne gwiazdy Pop III, których nikt dotychczas nie odkrył, mogły być zbudowane wyłącznie z wodoru i helu z niewielką domieszką litu. Powstały zanim uformowały się galaktyki. Ale dlaczego wzbudzają takie zainteresowanie astrofizyków?
Czytaj więcej
Dopiero co oswoiliśmy się z paradygmatem istnienia ciemniej materii we wszechświecie, a już pojawiają się nowe badania i hipotezy, które całkowicie odrzucają ten model kosmologiczny. Czy podręczniki do fizyki znowu trzeba będzie pisać od nowa?