W izraelskich atakach na cele w Syrii, do których doszło w czwartek w nocy, zginął co najmniej jeden żołnierz, a siedem innych osób zostało rannych – głosi oświadczenie Ministerstwa Obrony Syrii.
Syryjski resort obrony: Atak Izraela wywołał „materialne straty”
Izrael regularnie atakuje cele w Syrii w związku z obecnością w tym kraju sił Hezbollahu ale też członków irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Zarówno Hezbollah, jak i Iran, są sojusznikami prezydenta Syrii, Baszara el-Asada, w trwającej od 2011 roku wojnie domowej.
Syryjski resort obrony przyznaje, że ostatni izraelski atak spowodował „materialne straty”, ale nie podaje żadnych szczegółów. Syryjskie media informowały wcześniej o eksplozjach słyszanych w Damaszku.
Czytaj więcej
Rankiem siły powietrzne Izraela strąciły dwie rakiety wystrzelone z Libanu, które były powodem alarmu powietrznego, który rozległ się w Tel Awiwie w czasie, gdy w mieście tym przebywa sekretarz stanu USA, Antony Blinken.
Liban: Izrael bombarduje Bejrut i Tyr, miasto wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO
W środę Izrael bombardował też południowe przedmieścia Bejrutu, stolicy Libanu (jest to bastion Hezbollahu). Tymczasem Hezbollah poinformował, że po raz pierwszy zaatakował cele w Izraelu za pomocą pocisków precyzyjnych. Izrael poinformował, że w środę strącił dwa pociski wystrzelone z terytorium Libanu, a dwa inne spadły na terytorium Izraela.