Jak pisze francuski dziennik „Le Monde”, ta kwestia była jedną z kluczowych podczas rocznicowego szczytu NATO w Waszyngtonie. „Sojusznicy Ukrainy przez długi czas kwestionowali zdolność Moskwy do odbudowy w czasie wojny arsenału, a w szczególności do produkcji precyzyjnych rakiet" - czytamy.
Co pozwalało na takie stanowisko? Na początku konfliktu w Ukrainie analitycy wskazywali na słabość rosyjskiego przemysłu i jego zależność od technologii z krajów zachodnich. "Dziś jego zdolność do regeneracji staje się coraz bardziej zdumiewająca i niepokojąca”.
Czytaj więcej
Niebo nad Ukrainą będzie bezpieczniejsze. NATO wysyła tam pięć dodatkowych baterii Patriot i myśliwce F-16. A analizą wojny zajmie się centrum w Bydgoszczy.
Mobilizacja rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. Praca w trybie 3x8
Jak zaznacza francuski dziennik, rosyjski przemysł zbrojeniowy przeszedł na system 3x8, czyli pracę na trzy zmiany po 8 godzin, zwiększył liczbę linii produkcyjnych. Ponownie uruchamia się zamknięte zakłady przemysłowe.
Sankcje nałożone przez USA i UE z pewnością utrudniły rozwój rosyjskiego przemysłu obronnego na początku wojny. Od tego czasu Moskwa nauczyła się je obchodzić - twierdzą wojskowi analitycy, na których powołuje się „Le Monde”.