Rosyjscy pranksterzy wkręcili byłego polskiego prezydenta? Komorowski zaprzecza

Były prezydent RP Bronisław Komorowski miał powiedzieć w rozmowie z rosyjskimi pranksterami, że Polska ma obecnie problemy z zapasami wojskowymi w związku z dostawami broni na Ukrainę. Piszą o tym rosyjskie prokremlowskie media, a Komorowski zaprzecza: - Kompletna bzdura.

Publikacja: 19.06.2024 09:45

Bronisław Komorowski

Bronisław Komorowski

Foto: PAP, Marian Zubrzycki

amk

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 847

Ukrywający się pod pseudonimami „Wowan” i „Lexus” Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow rozmawiali z Bronisławem Komorowskim w imieniu byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.

Podczas rozmowy Komorowski powiedział, że w związku z szeroka pomocą udzieloną Ukrainie po wybuchu wojny w lutym 2022 roku, Polska "ma do czynienia z problemem uszkodzonych rezerw wojskowych na potrzeby mobilizacji”. 

- Mamy całe dywizje, które nie mają wymaganej liczby czołgów i dział - miał powiedzieć Komorowski.

Jednocześnie Komorowski wyraził nadzieję, że Ukraina zapamięta poziom pomocy, jakiej jej udzieliła Polska, zwłaszcza w ciągu ostatnich dwóch lat. Według niego „była to gigantyczna pomoc, która nie została jeszcze zrekompensowana polskiej armii, jeśli mówimy o sprzęcie przekazanym Ukrainie”.

W rozmowie z rzekomym  Poroszenką, który stał na czele Ukrainy w latach 2015–2019, były prezydent Polski zalecił Siłom Zbrojnym Ukrainy większą ostrożność w przeprowadzaniu ataków na regiony Rosji, gdyż istnieje  Zachód może upatrywaćw tych atakach elementów terrorystycznych, a Ukraina, całkowicie uzależniona od opinii UE i Stanów Zjednoczonych, nie może sobie obecnie pozwolić na utratę ich pomocy.

Komorowski o ukraińskich studentach w Polsce: Ukraina musi ich przekonać

Były prezydent RP mówił także o ukraińskich studentach, którzy podjęli naukę w polskich uczelniach, w kontekście mobilizacji do Sił Zbrojnych Ukrainy. Komorowski uważa, że to do Ukrainy należy zadanie „namówienia ich” do wstąpienia do armii.

- Trzeba ich przekonać do powrotu. Można promować pewne działania Ukrainy – namawiać, przekonywać ich do udziału w walce. Ale Polska nie zastąpi ukraińskiej policji ani żandarmerii  – cytują Komorowskiego rosyjskie media.

Były prezydent zaprzecza. „Kompletna bzdura”

W rozmowie z Onetem Bronisław Komorowski zaprzecza, że doszło do wkręcenia go przez pranksterów. Twierdzi, że ostatnio w ogóle nie rozmawiał z Poroszenką.

— Raz jeszcze to powiem, to jest jakaś bzdura. Żadnego takiego telefonu nie było — oświadczył były prezydent

Kim są „Wowan” i „Lexus”?

Za pseudonimami „Wowan” i „Leksus” kryją się Władimir Kuzniecow oraz Aleksiej Stoliarow. Pierwszy jest z wykształcenia prawnikiem, a drugi ekonomistą. Wkręcać ludzi dla zabawy zaczęli jeszcze jako nastolatkowie.

Światową sławę zyskali we wrześniu 2015 roku, gdy zażartowali sobie z Eltona Johna. Słynny muzyk głośno krytykował wówczas prowadzoną przez Kreml krucjatę przeciwko społeczności LGBT. Wyraził także chęć porozmawiania z Władimirem Putinem o prawach homoseksualistów.

W 2020 roku, krótko po wyborach prezydenckich w Polsce, pranksterzy zadzwonili do Andrzeja Dudy. Tym razem podszyli się pod sekretarza generalnego ONZ, który postanowił pogratulować politykowi zwycięstwa. W czasie ponad 11-minutowej rozmowy polskiego prezydenta pytano m.in. o relacje z Ukrainą, o Donalda Tuska oraz prawa osób LGBT. W pewnym momencie Rosjanie poruszyli kwestię możliwości odzyskania przez Polskę Lwowa, ale Duda nie podjął tego tematu.

Ukrywający się pod pseudonimami „Wowan” i „Lexus” Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow rozmawiali z Bronisławem Komorowskim w imieniu byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki.

Podczas rozmowy Komorowski powiedział, że w związku z szeroka pomocą udzieloną Ukrainie po wybuchu wojny w lutym 2022 roku, Polska "ma do czynienia z problemem uszkodzonych rezerw wojskowych na potrzeby mobilizacji”. 

Pozostało 89% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany