- Znaczne zaostrzenie – opisał sytuację gen. Syrski mówiąc przede wszystkim o donieckim odcinku frontu. Podobnie o tym rejonie mówił Zełenski: „W te dni – i szczególnie na kierunkach donieckich – robi się coraz trudniej”.
Czy Rosjanie mogą zająć cały obwód doniecki?
Według informacji ukraińskich analityków wojskowych, Rosjanom udało się zdobyć trochę terenu na południe i północ od wzniesień, na których rozłożona jest miejscowość Czasiw Jar. Po wycofaniu się z Bachmutu to centrum ukraińskiej obrony w tym rejonie. Jeśli rosyjskiej armii uda się zdobyć Jar, powstanie klin we froncie, a Rosjanie zaczną atakować ostatnie miejscowości doniecczyzny znajdujące się pod kontrolą Ukrainy - przede wszystkim aglomerację Słowiańsk-Kramatorsk, która jest ukraińskim administracyjnym centrum wolnej części obwodu donieckiego.
Czytaj więcej
Kontynuacja obecnego kursu przez prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, doprowadzi do dalszych strat terytorialnych Ukrainy - pisze na łamach "Komsomolskiej Prawdy" były ukraiński polityk i były deputowany do Rady Najwyższej, pozbawiony ukraińskiego obywatelstwa za zdradę stanu.
- Rosjanie od 7 października mają za cel za wszelką cenę dotrzeć do administracyjnych granic obwodów donieckiego i ługańskiego – powiedział w ukraińskiej telewizji pułkownik Petr Czernyk. Nie poinformował, kto wydał taki rozkaz (czy był to Władimir Putin), ani dlaczego stało się to w dniu, w którym Hamas zaatakował Izrael. Możliwe, że to przypadkowa zbieżność dat.
Czasiw Jar atakowany jest od około dwóch miesięcy dzień w dzień (rzadko w nocy). Ukraińcy wcześniej przygotowali jego obronę, zbudowali nawet zamaskowane, betonowe fortyfikacje. Ale na północ i południe od wzniesień, na których jest miejscowość, nie ma żadnych przeszkód naturalnych. Tam Rosjanom udało się zdobyć niewielkie tereny, co doprowadziło w zeszłym tygodniu do usunięcia przez Syrskiego dowódców ukraińskiej jednostki, broniącej tego odcinka frontu.