Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. Szef Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej odznaczył żołnierzy za zdobycie Marijinki, która - według Ukraińców - nie została jeszcze w całości zajęta przez rosyjską armię.
Jako pierwsze poleciały irańskie drony Shahed (było ich 36), później z bombowców strategicznych Tu-95 odpalono pociski manewrujące.
W kolejnej fali wystrzelono pociski kierowane atakując centralne i północne obwody Ukrainy, a leżący w pobliżu rosyjskiej granicy Charków spadły
rakiety S-300 (przerobione z przeciwlotniczych). Z okupowanego Krymu i przygranicznych rejonów Rosji wystrzelono nie mniej niż 14 rakiet balistycznych.
Tuż przed świtem rosyjska armia odpaliła jeszcze hipersoniczne rakiety Kindżał i pięć rakiet przeciwradiolokacyjnych.
Atak powietrzny Rosji na Ukrainę: Trafione szkoły, szpitale, przedszkola
Ponieważ rosyjskie rakiety nie są celne („spadają w promieniu 500 metrów od celu” – mówił wcześniej jeden z rosyjskich ekspertów) powodują znaczne ofiary wśród cywilnych mieszkańców i niszczą infrastrukturę cywilną. Rosyjskiego dowództwa to nie martwi, od początku wojny nie wykonało żadnych przedsięwzięć, by zmniejszyć ich rozrzut.