Przez całą dobę norweski okręt patrolowy śledził chiński kontenerowiec (pod flagą Hongkongu) „Newnew Polar Bear”, płynący wzdłuż wybrzeża Norwegii.
Chiński statek w rejonie zniszczonego gazociągu
Wcześniej statek zaobserwowano na Bałtyku w pobliżu miejsca zniszczenia gazociągu Balticconnector i mniej więcej w czasie, gdy to się stało. Wiadomo też, że w obszarze, gdzie przebiega gazociąg, kontenerowiec zmniejszał prędkość. Nikt jednak nie zatrzymał chińskiej jednostki, śledczy nie mają dowodów, by to zrobić. Za to norweska marynarka wojenna bardzo uważnie obserwowała jej dalszy rejs.
Czytaj więcej
Należący do Chin kontenerowiec Newnew Polar Bear pływający pod banderą Hongkongu, znajdował się w pobliżu estońsko-fińskiego gazociągu Balticconnector w dniu jego uszkodzenia.
„Na tym obszarze znajdują się norweskie (podwodne) gazociągi eksportowe, jak i duże platformy wydobywcze ropy i gazu” – zauważył jeden z ekspertów. Jednak dowództwo norweskiej floty odmówiło komentarzy na temat rejsu swej jednostki patrolowej, zasłaniając się ogólnikami o „ochronie zasobów rybołówstwa”.
Wiadomo jedynie, że 13 października (w pięć dni po uszkodzeniu gazociągu i kabla telekomunikacyjnego) odbyły się w Pekinie estońsko-chińskie „konsultacje dyplomatyczne w delikatnej sprawie”. Nikt jednak nie chce ujawnić, o co chodziło i czy dotyczyły awarii.