Wyciek tajnych dokumentów. "Wojna na Ukrainie nie zakończy się zwycięstwem żadnej ze stron"

Wojna między Ukrainą a Rosją ma trwać do 2024 roku i żadna ze stron nie wygra, ale obie odmówią negocjacji w sprawie zakończenia konfliktu - wynika z tajnych dokumentów, które trafiły do internetu.

Publikacja: 13.04.2023 08:03

Wyciek tajnych dokumentów. "Wojna na Ukrainie nie zakończy się zwycięstwem żadnej ze stron"

Foto: AFP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 414

O prognozach dotyczących trwającej na Ukrainie wojnie pisze "The Washington Post". 

Dziennikarze amerykańskiego dziennika stwierdzają, że nawet jeśli Ukraina odzyska "znaczące" terytoria i zada "znaczące straty rosyjskim wojskom" (co według amerykańskiego wywiadu jest mało prawdopodobne), nie doprowadzi to do rozmów pokojowych.

"Negocjacje mające na celu zakończenie konfliktu są mało prawdopodobne w 2023 roku we wszystkich rozważanych scenariuszach" - stwierdzono w dokumencie, który nie został wcześniej ujawniony.

Ocena, która opiera się na dokładnym amerykańskim opracowaniu liczby wojsk, broni i sprzętu po każdej ze stron, może zachęcić krytykujących wojnę, którzy wezwali główne potęgi, takie jak USA i Chiny, aby naciskać na Kijów i Moskwę w celu rozwiązania i zakończenia konfliktu.

Czytaj więcej

Wycieki z Pentagonu: To jest wojna globalna

Oprócz prognozowania kosztownego otwartego konfliktu, nowo ujawniony dokument przewiduje również, jak ukraińscy i rosyjscy przywódcy wojskowi będą reagować na nowe wyzwania na polu bitwy. Przewidziano, że rok zakończy się tylko "niewielkimi" zdobyczami terytorialnymi dla obu stron w wyniku "niewystarczających wojsk i dostaw dla skutecznych operacji".

Taki pat, w którym żadna ze stron nie osiąga decydującej przewagi, jest opisany w dokumencie jako "najbardziej prawdopodobny scenariusz".

Dla strony ukraińskiej wojna na wyniszczenie doprowadziłaby do wewnętrznej frustracji i krytyki sposobu prowadzenia wojny, zwiększając prawdopodobieństwo zmiany przywództwa. Dziennikarze "WP" podkreślają, że nie wiadomo, czy chodzi o zmianę wojskową czy polityczną.

Impas doprowadzi też do ogłoszenia przez Ukrainę "pełnej mobilizacji" ludności - przewiduje dokument.

Jednocześnie prawdopodobne jest też nasilenie uderzeń na terytorium Rosji, co budzi obawy niektórych urzędników amerykańskich, że takie ataki mogą zmusić prezydenta Władimira Putina do eskalacji lub dać Chinom pretekst do rozpoczęcia śmiertelnego wsparcia dla Rosji.

Jeśli chodzi o stronę rosyjską, impas zmusi Moskwę do wykorzystania "zdegradowanych rezerw z powodu malejącej siły bojowej". Kreml prawdopodobnie przyspieszy też działania zmierzające do włączenia zagarniętych terytoriów do Rosji.

O prognozach dotyczących trwającej na Ukrainie wojnie pisze "The Washington Post". 

Dziennikarze amerykańskiego dziennika stwierdzają, że nawet jeśli Ukraina odzyska "znaczące" terytoria i zada "znaczące straty rosyjskim wojskom" (co według amerykańskiego wywiadu jest mało prawdopodobne), nie doprowadzi to do rozmów pokojowych.

Pozostało 88% artykułu
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku
Konflikty zbrojne
Rosja chce mieć drugą armię świata. Czy Putin szykuje się do długiej wojny?
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Konflikty zbrojne
Wybuchające pagery w Libanie. Hezbollah upokorzony i zdruzgotany