„Rosja walczy nie tylko z żyjącymi Ukraińcami, ale też z Polakami, których zamordowała 82 lata temu" – napisał na portalu społecznościowym dr Michał Laszczkowski, prezes Fundacji Dziedzictwa Kulturowego. „Wobec ogromu tragedii Ukraińców to tylko dodatkowy przykład bestialstwa" – dodał. Dr Laszczkowski powołał się na informację podaną przez ukraińską dziennikarkę z Charkowa, Natalię Zubar, która opublikowała na Twitterze zdjęcia zniszczonych mogił, w tym grobów polskich żołnierzy. Na jednej z fotografii niewybuch utkwił obok krzyża znajdującego się na cmentarzu.
Na wiadomość o zbombardowaniu cmentarz zareagował polski minister kultury Piotr Gliński.
W Piatichatkach w 1940 roku pogrzebano ofiary zbrodni katyńskiej oficerów Wojska Polskiego, jeńców wojennych z obozu w Starobielsku rozstrzelanych przez NKWD w siedzibie Obwodowego Zarządu NKWD w Charkowie. W latach 1991–1992 zeznania na temat tej zbrodni złożył przed prokuratorami rosyjskiej Głównej Prokuratury Wojskowej jeden z jej wykonawców, Mitrofan Syromiatnikow, w 1940 roku strażnik w więzieniu NKWD w Charkowie, który zajmował się m.in. wywożeniem zwłok do Piatichatek.
Czytaj więcej
Nie ma zasadniczych zmian w położeniu wojsk na Ukrainie - mówił w TVN24 były dowódca wojsk lądowych, gen. Waldemar Skrzypczak.