Były szef MSZ Rosji: Władimir Putin nie rozpocznie wojny atomowej

Andriej Kozyriew, szef rosyjskiej dyplomacji w latach 90-tych, przekonuje, że Władimir Putin jest "racjonalny" i dlatego "nie użyje broni atomowej".

Publikacja: 07.03.2022 08:35

Protest antywojenny w Niemczech

Protest antywojenny w Niemczech

Foto: AFP

arb

Kozyriew argumentuje, że inwazja Rosjan na Ukrainę jest "działaniem racjonalnym". Wskazuje trzy czynniki. Po pierwsze pisze o "sytuacji na Ukrainie", która - zdaniem Władimira Putina - nie jest prawdziwym państwem i w najlepszym wypadku powinna być krajem satelickim Rosji. Putin ma być też przekonany - pisze Kozyriew - że Ukrainę, spod wpływów Kremla, wyrwał Zachód.

Były szef MSZ Rosji pisze też, że Putin zaczął "wierzyć we własną propagandę", zgodnie z którą Ukraina jest kierowana przez "nazistowsko-banderowski" reżim, co jest "idealnym pretekstem do denazyfikacji Ukrainy".

Kozyriew zwraca też uwagę, że przez ostatnie 20 lat armia Rosji była modernizowana. "Większość budżetu rozkradziono i przeznaczono na megajachty na Cyprze, ale żaden doradca wojskowy nie powie tego prezydentowi. Więc zamiast tego przedstawiano mu kłamstwa. Potiomkinowskie wojsko" - pisze były szef rosyjskiej dyplomacji. 

Czytaj więcej

Ambasador USA: Putin może rozszerzyć konflikt na Europę. Jesteśmy gotowi się bronić

Ponadto - jak pisze Kozyriew - elita rządząca Rosją uwierzyła we własną propagandę co do Zachodu, m.in. dotyczącą słabości prezydenta Joe Bidena. Ponadto w Moskwie uznano, że UE jest słaba ze względu na "bezzębne sankcje" wprowadzone wobec Rosji w 2014 roku. Obraz słabości Zachodu potwierdziło Rosjanom wycofanie się USA z Afganistanu - przekonuje były szef dyplomacji Rosji. 

"Jeśli wierzy się, że wszystko powyższe jest prawdą, a twoim celem jest odbudowa chwały Imperium Rosyjskiego (cokolwiek to znaczy), najechanie Ukrainy jest całkowicie racjonalne" - przekonuje Kozyriew.

Następnie były szef MSZ Rosji pisze, że we wszystkich tych kwestiach Putin pomylił się w rachubach, ale "nie czyni go to szaleńcem". "Jedynie kimś, kto popełnił błąd i jest niemoralny" - dodaje Kozyriew.

"Dlatego, moim zdaniem, jest racjonalny. Biorąc pod uwagę jego racjonalność jestem przekonany, że nie użyje celowo broni atomowej przeciw Zachodowi (...)" - podkreśla.

"Powiem więcej. Groźba wojny atomowej jest kolejnym przykładem jego (Putina) racjonalności. Kreml wie, że może skłonić do koncesji Ukrainę lub Zachód, potrząsając szabelką i używając ostatniej karty w swojej talii: broni nuklearnej" - podsumowuje Kozyriew.

Kozyriew argumentuje, że inwazja Rosjan na Ukrainę jest "działaniem racjonalnym". Wskazuje trzy czynniki. Po pierwsze pisze o "sytuacji na Ukrainie", która - zdaniem Władimira Putina - nie jest prawdziwym państwem i w najlepszym wypadku powinna być krajem satelickim Rosji. Putin ma być też przekonany - pisze Kozyriew - że Ukrainę, spod wpływów Kremla, wyrwał Zachód.

Były szef MSZ Rosji pisze też, że Putin zaczął "wierzyć we własną propagandę", zgodnie z którą Ukraina jest kierowana przez "nazistowsko-banderowski" reżim, co jest "idealnym pretekstem do denazyfikacji Ukrainy".

Konflikty zbrojne
Izraelski atak na dowódcę Hezbollahu. „To kolejny cios dla organizacji”
Konflikty zbrojne
Operacja w obwodzie kurskim. Rosja spodziewała się jej od końca 2023 roku
Konflikty zbrojne
Wojna na Bliskim Wschodzie wisi w powietrzu
Konflikty zbrojne
Ukraińcy strzelają do Rosjan amunicją z Indii. Indie nie protestują
Materiał Promocyjny
Zarządzenie samochodami w firmie to złożony proces
Konflikty zbrojne
Eksplodujące radiotelefony Hezbollahu. To był najbardziej krwawy dzień w Libanie od roku