Sklepy mogą się rozczarować czarnym piątkiem

Wciąż 52 proc. Polaków chce z okazji Black Friday robić zakupy, ale jest ich sporo mniej niż przed rokiem. Firmom będzie trudniej organizować promocje także z powodu unijnego prawa.

Publikacja: 08.11.2024 04:58

Sklepy mogą się rozczarować czarnym piątkiem

Foto: Adobe Stock

W tym roku liczba osób deklarujących, że na pewno skorzystają z promocji na Black Friday spadła o 9 pkt proc. r./r. – wynika z badania Biostat dla platformy SMSAPI, które „Rzeczpospolita” poznała pierwsza. Do tego, jak wynika z danych od systemu Comfino, w tygodniu poprzedzającym i następującym po Black Friday wartość koszyka zakupowego była średnio o 24 proc. mniejsza niż w innych tygodniach. Z kolei liczba rozpoczętych zamówień była blisko 100 proc. wyższa. – To czas mniejszych zakupów, na które Polacy już od jakiegoś czasu czekają, a tego dnia decydują się na zakup konkretnego modelu w sklepie oferującym najniższą cenę – mówi Miłosz Mickiewicz z Grupy Comperia odpowiedzialny za rozwój Comfino.

Foto: Bbiostat

Polacy oszczędzą na Black Friday

Dla sprzedawców sytuację komplikuje unijna dyrektywa Omnibus, nakazująca m.in. podanie, jaka była faktycznie najniższa cena produktu w ciągu 30 dni przed promocją. Polacy się do tego przekonali: 69 proc. zrezygnowało z zakupu, widząc, że aktualna cena jest wyższa od tego poziomu.

Firmy i tak szykują się na tę okazję w szczególny sposób. – Kilka tygodni temu odnotowaliśmy rekordową sprzedaż na całym świecie podczas wielkich okazji prime, a Black Friday Week przyniesie dziesiątki tysięcy promocji i okazji – mówi Katarzyna Ciechanowska-Ciosk, country leader Amazon.pl.

Czytaj więcej

Wolne w Wigilię dzieli Polaków

– W ostatnich latach kupujący zaczęli jeszcze rozsądniej podchodzić do swoich wydatków i ten nawyk z pewnością zostanie z nami na dłużej. Nie oznacza to jednak, że Polacy nie chcą korzystać z festiwali zakupowych – mówi Marcin Gruszka, rzecznik Allegro. – Zainteresowanie kupujących potwierdzają też pierwsze dni trwającego Black Weeks – dodaje. Według badania Danae 58 proc. ma precyzyjny plan na zakupy w sezonie wyprzedaży, a 69 proc. sprawdza, ile produkt kosztował przed promocją.

– Spodziewamy się mocnego handlowo okresu Black Friday. Listopad zaczął się dla nas bardzo dobrze, a promocje, które w tym roku przygotowaliśmy dla naszych klientów, są jeszcze korzystniejsze niż rok wcześniej – mówi Sebastian Karwacki, v-ce dyrektor ds. ekspansji rynkowej i sprzedaży RTV Euro AGD. – Rosnące koszty energii motywują klientów do wymiany sprzętów na bardziej energooszczędne, dzięki którym znacząco zmniejszają swoje rachunki. Może to być dodatkowy czynnik zachęcający do skorzystania z promocji – dodaje.

Sklepy liczą na obroty

Również sieci spożywcze szykują się do tej okazji. – Zdecydowanie oczekujemy dużego zainteresowania naszych klientów dedykowaną ofertą z okazji Black Week, która wystartuje 25 listopada. To okazja złowienia okazji w kategorii elektronika. W korzystaniu z promocji artykułów spożywczych nie widzimy znaczących zmian w zachowaniach – mówi Agata Biernacka, kierownik działu komunikacji w Aldi.

W Biedronce klienci przez miesiąc będą mogli skorzystać z rabatów sięgających nawet 60 proc. – W obliczu słabszych danych o nastrojach konsumenckich należy oczekiwać, że klienci będą aktywnie poszukiwać najlepszych ofert i są skłonni poczekać na atrakcyjną dla nich cenę, w związku z tym przygotowaliśmy bardzo bogatą ofertę promocyjną na cały miesiąc – dodaje Marek Złakowski, dyrektor ds. rozwoju relacji z klientem i cyfryzacji w sieci.

Sytuacja stwarza jednak nowe wyzwania. – Monitorujemy zmiany zachodzące na rynku i jesteśmy świadomi nieoczekiwanego spadku konsumpcji oraz osłabienia nastrojów panujących wśród konsumentów. Jednak nie wpływa to na nasze dotychczasowe działania. Konsekwentnie realizujemy nasz plan i świętujemy Black Week – mówi Arnold Brzeziński, szef Jula Poland. – Zmiany wynikające z ustawy o prawach konsumentów, w tym zasady Omnibusa, nie stanowią dla nas przeszkody – dodaje.

Nastroje wiec są pełne optymizmu. – Obserwujemy nadal duże zainteresowanie Polaków zakupami promocyjnymi i spodziewamy się, że okres Black Weeks 2024 wygeneruje znaczący obrót. Wprowadzenie dyrektywy Omnibus na pewno zwiększyło transparentność rynku, co sprawia, że konsumenci jeszcze świadomiej wybierają oferty, a sprzedawcy mogą wyróżnić się rzetelnością cen – mówi Katarzyna Kierach, dyrektor marketingu Erli.  

W tym roku liczba osób deklarujących, że na pewno skorzystają z promocji na Black Friday spadła o 9 pkt proc. r./r. – wynika z badania Biostat dla platformy SMSAPI, które „Rzeczpospolita” poznała pierwsza. Do tego, jak wynika z danych od systemu Comfino, w tygodniu poprzedzającym i następującym po Black Friday wartość koszyka zakupowego była średnio o 24 proc. mniejsza niż w innych tygodniach. Z kolei liczba rozpoczętych zamówień była blisko 100 proc. wyższa. – To czas mniejszych zakupów, na które Polacy już od jakiegoś czasu czekają, a tego dnia decydują się na zakup konkretnego modelu w sklepie oferującym najniższą cenę – mówi Miłosz Mickiewicz z Grupy Comperia odpowiedzialny za rozwój Comfino.

Pozostało 83% artykułu
Handel
Dyskonty zdobyły rynek, ale klienci mogą mieć mniejszy wybór
Handel
Dyskonty tną ofertę, ale wojna cenowa szybko się nie skończy
Handel
Sieć dyskontów z Malezji otwiera pierwszy polski sklep w Zabrzu
Handel
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami w listopadzie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Handel
Znana sieć sklepów z artykułami wyposażenia wnętrz w tarapatach. Wkroczył sąd