Trzeci kalendarzowy kwartał 2024 r. przyniósł odzieżowym detalistom różne wyniki. W branży widać podmioty, które poradziły sobie w tym okresie lepiej niż rok temu i lepiej niż w pierwszej połowie roku, jeśli chodzi o dynamikę wzrostu. Nie ma jednak jednego wspólnego mianownika, do którego można by sprowadzić powody ożywienia. Wyższą sprzedaż widać u firm e-commerce, ale też u producentów, którzy realizowali w minionym kwartale zamówienia dla dużych kontrahentów: innych firm czy administracji publicznej.
Szefowie giełdowych spółek z nadzieją czekają teraz na rezultaty ostatniego kwartału Październik przyniósł na razie zmianę pogody, która jest niekorzystna dla handlujących.
Półrocze zysków
W pierwszym półroczu br. dziesięciu notowanych na GPW detalistów prowadzących sprzedaż odzieży i obuwia uzyskało w sumie przychody o 10 proc. wyższe niż przed rokiem (sięgnęły 16,3 mld zł) oraz jako sektor istotnie poprawiły rentowność zarówno na poziomie EBITDA, jak i zysku netto – wynika z zestawienia danych przygotowanego przez „Parkiet”. Na takie zestawienie dla trzeciego kwartału przyjdzie czas. Jak na razie pierwszymi wynikami za ten okres podzieliły się takie firmy jak sprzedający galanterię skórzaną Wittchen czy Answear.com, handlujący obuwiem i odzieżą oraz akcesoriami dla domu przede wszystkim online.
Dwie prędkości
W pierwszym przypadku trudno mówić o udanym kwartale. Przychody Wittchenu spadły rok do roku o 10 proc., do 115,3 mln zł. Tym samym spadki pogłębiły się w porównaniu z pierwszym półroczem (wtedy przychody firmy były tylko o 0,5 proc. niższe niż rok wcześniej) i narastająco po dziewięciu miesiącach br. są o 4 proc. niższe niż rok wcześniej: wynoszą niecałe 335 mln zł. – Obserwujemy utrzymującą się dużą ostrożność w wydatkach polskich konsumentów, czego potwierdzeniem są publikowane przez GUS bardzo słabe dane dotyczące sprzedaży detalicznej w kategorii „tekstylia, odzież, obuwie”. Wskazują one na kilkunastoprocentowe spadki rok do roku – komentował Jędrzej Wittchen, prezes i główny akcjonariusz spółki. Firma obserwowała też zastój konsumpcji w Niemczech i narzekała także na relatywnie wysokie temperatury.