Petras Čepkauskas, przedstawiciel portalu badającego ceny na litewskim rynku Pricer.lt, przyznaje, że polskie towary stały się częstymi gośćmi na półkach litewskich sklepów.
Czytaj więcej
W Polsce drogo, na Litwie 2-3 razy drożej. Przed Bożym Narodzeniem Litwini robią w Polsce tak duże zakupy jak przed pandemią. Doszedł też nowy sposób kupowania w Polsce – przez internet.
– Wszystkie nasze sieci handlowe chwalą się, że rośnie udział produktów ich własnych marek. Jednak większość tych produktów jest wytwarzana w Polsce. Jeśli pójdziesz na zakupy i uważnie obejrzysz etykiety, np. mleka, twarożku UHT, kefirów czy masła; znajdziesz wszędzie znaczek PL (Polska). Sytuacja jest więc taka, że niektórzy Litwini (z terenów przygranicznych – red.) przyjeżdżają do Polski po tanie towary, a inni kupują na Litwie polskie towary, choć u nas są one droższe – cytuje Čepkauskasa portal Delfi.
Litwini jadą na tanie zakupy do Polski
Čepkauskas podał przykłady cen: w Polsce 250 g twarogu kosztuje średnio 0,79 euro, a w litewskich sklepach ten sam polski produkt ma cenę 0,99 euro. Drożej więc, ale i tak ma wzięcie, bo jego litewski odpowiednik kosztuje już ponad 2 euro.
Litwin jest zdania, że bez polskich produktów, „po tej ogromnej inflacji w sektorze spożywczym (na Litwie to ponad 24 proc.), nie wydalibyśmy 300 euro zamiast dotychczasowych 200, ale aż 400 euro, bo nasi producenci nie zwolnili tempa podwyżek”. „Ta informacja jest także dla tych, którzy „ze względu na złe drogi i jakość produktów nigdy nie pojadą do Polski na zakupy” – napisał Petras Čepkauskas na portalu społecznościowym. Porównał też przepływ polskich towarów na Litwę na przestrzeni ostatnich trzech lat.