Mieszkańcy Polski podczas codziennych zakupów żywnościowych regularnie kupują w promocjach 20–40 proc. produktów. Wskazuje na to aż 28,8 proc. badanych przez UCE Research i Syno Poland. „Rzeczpospolita” jako pierwsza poznała wyniki tych badań.
Z kolei 21,6 proc. ankietowanych twierdzi, że różnego typu okazje stanowią 10–20 proc. ich zakupów. Niemal co piąty kupuje zaś w ten sposób aż 40–60 proc. produktów. I tylko 1,3 proc. mówi, że nigdy nie kupuje w promocji. To pokazuje, jak w ślad za rosnącymi cenami zmieniły się zwyczaje zakupowe.
Walka na ceny
– Ten wynik napędziła wcześniej pandemia, a podbiła inflacja – mówi Robert Biegaj, ekspert rynku retailowego z Grupy Offerista. Gdyby porównać samą pandemię do inflacji, to skłonność do sięgania po promocje wzrosła o ok. 20 pkt proc. – Widać więc, że inflacja ten proces mocno pogłębiła. Trzeba też dodać, że w pandemii konsumenci nie odczuwali codziennego obciążenia cenami, a w ciągu ostatniego roku zostali tym mocno przyciśnięci – zwraca uwagę Biegaj.
Czytaj więcej
Sprzedaż detaliczna towarów zmalała w lipcu realnie o 4 proc. rok do roku, a produkcja budowlana wzrosła o 1,1 proc. rok do roku. Dane te okazały się słabsze od szacunków ekonomistów, tak jak opublikowane dzień wcześniej wyniki przemysłu.