Łukaszenko pojechał do Pekinu po prośbie. Zabiegał o więcej pieniędzy

Samozwańczy prezydent Białorusi po raz 13 spotkał się z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem. Zabiegał o więcej chińskich kontraktów gospodarczych. Dla Pekinu, Białoruś to rynek nieznaczący. Odpowiada za 0,12 procent chińskiego handlu zagranicznego.

Publikacja: 02.03.2023 14:43

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko spotkał się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Pekinie

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko spotkał się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem w Pekinie

Foto: AFP

Zablokowany zachodnimi sankcjami i izolowany w świecie białoruski reżim szuka sojuszników wśród podobnych sobie reżimów. Zabiega głównie o kontrakty gospodarcze, bo jeżeli białoruska gospodarka padnie, to upadnie także samozwańczy dyktator.

Czytaj więcej

Doniesienia o Białorusi niepokoją inwestorów w Warszawie

Od początku nowego roku Łukaszenka odwiedził więc już takie „demokracje” jak Zimbabwe i Zjednoczone Emiraty Arabskie; przyjął w Mińsku szefa węgierskiej dyplomacji reprezentującego jedyny otwarcie prorosyjski rząd unijnego kraju i zapowiedział wizytę w Iranie w połowie marca.

Jednak najważniejsza jest rozpoczęta 28 lutego trzydniowa wizyta w Chinach. W ciągu ostatnich 13 lat Łukaszenko i Xi spotkali się 12 razy. Na ostatnim spotkaniu, we wrześniu 2022 r w Samarkandzie, podnieśli poziom stosunków dwustronnych do rangi wszechstronnego strategicznego partnerstwa „na każdą pogodę” (dla porównania: stosunki Chin z Rosją mają status kompleksowego partnerstwa i interakcji strategicznej).

28 lutego białoruski reżim ogłosił, że w Chinach strony podpiszą „blok potężnych dokumentów, które stworzą strukturę stosunków na następne 5-10 lat”. Mińsk stawia „dużą stawkę” na handel i gospodarkę: Białoruś i Chiny miałyby utworzyć „praktycznie strefę wolnego handlu usługami i inwestycjami”.

O ile dla Chin Białoruś jest nic nie znaczącym partnerem handlowym (według danych Banku Światowego na rok 2020 udział Białorusi w chińskiej wymianie handlowej stanowił zaledwie 0,12 proc.), to dla samozwańczego dyktatora wręcz przeciwnie.

Czytaj więcej

Białoruś mianowała się mlecznym liderem Europy

Chiny to jeden z trzech głównych partnerów handlowych Białorusi. W 2022 roku wymiana handlowa między obydwoma krajami wyniosła 5,79 mld dolarów (dane strony białoruskiej, według państwowej agencji BelTA); Obecnie dla Mińska najważniejsza jest możliwość sprzedaży do Chin białoruskich nawozów potasowych, dostarczających najwięcej dewiz do kasy reżimu. Nawozy utraciły już unijny rynek (UE objęła tę branżę kilkoma pakietami sankcji).

- Pekin był zawsze źródłem inwestycji i kredytów dla Białorusi. Głównym obszarem współpracy było przyciąganie chińskich inwestycji w projekty przemysłowe ukierunkowane na eksport produktów na rynek rosyjski” – wspominał ekonomista Wasilij Kaszyn dla gazety RBK - Dla Chin ważnym aspektem współpracy był tranzyt lądowy, czyli główny chiński tranzyt lądowy przez Rosję, potem przez Białoruś na Zachód. Teraz ta współpraca stała się problematyczna, bo utrudniona przez sankcje i kontr sankcje

Chińczycy już nie raz pokazali jednak jak traktują swoje gospodarcze sojusze. We wrześniu 2021 r, pięć miesięcy przed napaścią Rosji na Ukrainę (ze wsparciem Białorusi) Chiny zamroziły transfer ponad pół miliarda dolarów kredytu na budowę kompleksu wydobywczo-przetwórczego potasu na Białorusi. Powodem były sankcje Zachodu.

O 14-letni kredyt wystarała się firma Sławkali rosyjskiego miliardera Michaiła Guceriewa, który od początku aktywnie wspiera reżim białoruski. Latem 2021 roku Guceriew został objęty (wraz ze swoimi firmami) sankcjami USA i Unii.

Czytaj więcej

Łukaszenko nakazał gospodarce rosnąć, a krajowi kwitnąć

Do tego czasu Sławkali dostał 820 milionów dolarów. Transza 103 milionów dolarów, która miała nadejść latem, nie została dokonana. W sumie po stronie chińskiej „utknęło” 580 milionów dolarów.

W rezultacie projekt zagospodarowania złóż potasu na południowym wschodzie Białorusi został zawieszony.

Artiom Szraibman ekspert Funduszu Carnegie zauważa, że wizyty Łukaszenki mają „demonstracyjny cel” – mają pokazać, że „Mińsk ma przyjaciół poza znaną Rosją”.

Zablokowany zachodnimi sankcjami i izolowany w świecie białoruski reżim szuka sojuszników wśród podobnych sobie reżimów. Zabiega głównie o kontrakty gospodarcze, bo jeżeli białoruska gospodarka padnie, to upadnie także samozwańczy dyktator.

Od początku nowego roku Łukaszenka odwiedził więc już takie „demokracje” jak Zimbabwe i Zjednoczone Emiraty Arabskie; przyjął w Mińsku szefa węgierskiej dyplomacji reprezentującego jedyny otwarcie prorosyjski rząd unijnego kraju i zapowiedział wizytę w Iranie w połowie marca.

Pozostało 88% artykułu
Handel
Cła Donalda Trumpa. Jeszcze ich nie ma, ale firmy reagują
Handel
Światu grożą wyższe stawki celne w handlu z USA. Zwłaszcza Chinom
Handel
Czy 11 listopada sklepy są otwarte? Gdzie zrobić zakupy w Święto Niepodległości?
Handel
Amazon: Partnerstwo polityczne między USA a Polską pozostaje bardzo silne
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Handel
Black Friday 2024: Kiedy wypada? Lepiej uważać na pułapki zakupowe
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje