347 mln zł straty zanotowała w pierwszej połowie br. Grupa LPP z Gdańska, prowadząca sklepy z odzieżą w kraju i za granicą, na sprzedaży biznesu w Rosji. Zapłatę za spółkę Re Trading OOO – w sumie ponad 324 mln zł – ma dostać w ciągu czterech lat.
Jak wynika z jej sprawozdania półrocznego, nabywca – nieujawniony z nazwy inwestor z Azji – ma prawo do 2026 roku zażądać od polskiej firmy, aby odkupiła od niego sklepy, jeśli nie będą przynosiły zysku.
– Nie planujemy odkupowania biznesu w Rosji. Opcja jest po stronie sprzedającego – zaznacza wiceprezes LPP Przemysław Lutkiewicz.
Sprawozdanie polskiej firmy pokazuje, jak wygląda zrywanie kontaktów i zamykanie biznesu w kraju obłożonym sankcjami gospodarczymi po agresji na Ukrainę.
Jak podano, nowy właściciel sklepów sprzedanych przez LPP nie ma praw do korzystania ze znaków handlowych polskiej firmy, a jej pracownicy nie mogą zasiadać we władzach sprzedanej firmy. Z drugiej strony LPP – w okresie przejściowym – zapewnia inwestorowi wsparcie przy robieniu zamówień, logistyce i obsłudze systemów informatycznych.