Komisja Europejska ogłosiła, że proponowane rozwiązania zmniejszą o połowę odprawy celne i zniosą w 80 procentach kontrole certyfikatów sanitarnych dotyczących jakości mięsa, nabiału, owoców i warzyw przewożonych z Wielkiej Brytanii do irlandzkiej enklawy. Przetwory mięsne i kiełbasy muszą być zamrożone. Przykładowo, ciężarówka z transportem 100 różnych rodzajów żywności będzie musiała posiadać jeden certyfikat sanitarny, a nie 100 jak dotychczas. Nowe propozycje nie zakłócą transportu leków, zwłaszcza generyków.
- Całkowicie zmieniliśmy nasze przepisy, aby znaleźć solidne rozwiązanie — stwierdził o lekach wiceprzewodniczący KE, Maroś Sefcović odpowiedzialny za nadzór nad stosunkami z Brytyjczykami po brexicie. — To nowe alternatywne zastosowanie protokołu (irlandzkiego) uwzględnia także kiełbasy — dodał nawiązując do określenia „wojna kiełbasiana” podczas zakazu eksportu niektórych wyrobów mięsnych do Belfastu. Podał, że proponowanego pakietu nie należy traktować jako oferty na tak lub na nie, ale jako fundament porozumienia z Wielką Brytanią. Jeśli zostanie odrzucony, nie będzie następnego zestawu — odnotował Reuter.
Komisja żąda w zamian ze swe ustępstwa odpowiedniego dzielenia się na bieżąco danymi, zwiększonego monitorowania łańcuchów zaopatrzenia i etykietowania, aby brytyjskie produkty nie przenikały do jednolitego rynku unijnego tylnymi drzwiami przez Irlandię Płn. Bruksela nie zamierza ponadto wznawiać negocjacji ws. irlandzkiego protokołu, który zapewnia tej prowincji wyjątkowy status w handlu. Ponadto uważa, że wszelkie spory w wymianie handlowej będą rozstrzygane przez TSUE.
To nie podoba się Londynowi. Jego przedstawiciel David Frost uznał, że nadrzędność europejskiego trybunału nad międzynarodową procedurą arbitrażową jest kolejną czerwoną linią nie do przekroczenia przez władze brytyjskie. Nadal chce dyskutować o propozycjach i nowego spojrzenia na ten protokół, bez nadzoru ze strony europejskich sędziów. Wcześniej groził, że jeśli Unia nie zmieni stanowiska, to Londyn wypowie ten protokół.