W nocy z piątku na sobotę sejm uchwalił tzw. tarczę antykryzysową, która ma na celu wesprzeć polskie firmy i załagodzić negatywne skutki gospodarcze wywołane epidemią koronawirusa. Tymczasem ustawa, która miała przynieść ulgę pracodawcom, jest przez nich silnie krytykowana.
Jak zaznacza Rada Przedsiębiorczości, w tarczy nie uwzględniono zasadniczych postulatów polskich przedsiębiorców, a proponowane przez władze działania są dalece niewystarczające, by uchronić gospodarkę przed katastrofą.
„Oznacza to, że dramatyczna sytuacja pracowników i firm w Polsce będzie z każdym dniem się zaostrzać. Upadłości firm i utrata miejsc pracy przez setki tysięcy pracowników jest kwestią najbliższej przyszłości” - ostrzega Rada Przedsiębiorczości.
Przedsiębiorcy stwierdzili również, że ze zdumieniem przyjęli fakt, że w ustawie znalazły się przepisy, które nie mają nic wspólnego z ratowaniem gospodarki i mają charakter czysto polityczny. Chodzi o zwiększenie uprawnień Prokuratora Generalnego, możliwości ingerowania premiera w skład i prace Rady Dialogu Społecznego oraz zmiany w kodeksie wyborczym.