Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem

Irańska gospodarka jest mniejsza od izraelskiej oraz od lat pogrążona w kryzysie. Rządy ajatollahów były straconymi gospodarczo dekadami.

Publikacja: 22.04.2024 04:30

Iran

Iran

Foto: AFP

Gdy irańskie rakiety i drony leciały nad Izrael, świat w napięciu oczekiwał, co się wydarzy dalej. Odetchnął z ulgą, kiedy 99 proc. z nich nie doleciało nad cele. Zniszczenia w Izraelu spowodowane tym atakiem były minimalne. Iran propagandowo rozdmuchał jednak ten atak i ogłosił go swoim wielkim zwycięstwem oraz zemstą za wcześniejszy izraelski atak na konsulat w Damaszku, w którym zginęło trzech irańskich generałów.

Unikanie konfrontacji

Zachowanie Iranu z ostatnich lat wyraźnie pokazuje, że Teheran stara się unikać bezpośredniej konfrontacji z Izraelem i robi to zapewne dlatego, że czuje się zbyt słaby.

Iran ma 88,6 mln mieszkańców, a Izrael 9,6 mln (z czego ponad 2 mln przypadają na Arabów). Nominalny PKB Iranu wynosił natomiast w zeszłym roku tylko 464 mld USD. Był więc on mniejszy od izraelskiego (530,6 mld USD), austriackiego, irlandzkiego czy singapurskiego. Zeszłoroczny irański PKB na głowę (liczony według parytetu siły nabywczej) wynosił 20,25 tys. USD. To wynik nieco lepszy niż w niektórych krajach Europy, ale gorszy niż choćby w Turcji (42,06 tys. USD). Iran jest krajem pogrążonym od wielu lat w kryzysie gospodarczym i co jakiś czas mierzącym się z falami protestów społecznych. To, że nie wpadł on w głębszy kryzys jest głównie zasługą tego, że Irańczycy nauczyli się omijać sankcje i znajdują nabywców na swoją ropę w Chinach.

Czytaj więcej

Po izraelskiej akcji odwetowej. Iran: Nic wielkiego się nie wydarzyło. Izrael symptomatycznie milczy

Janet Yellen, amerykańska sekretarz skarbu, zapowiedziała, że wkrótce USA nałożą nowe sankcje na Iran i że będą one związane głównie z sektorem naftowym. Tymczasem dane firmy badawczej Vortexa wskazują, że w pierwszych trzech miesiącach 2024 r. Iran wyeksportował najwięcej ropy od sześciu lat. Na rynki zagraniczne trafiło wówczas 1,56 mln baryłek dziennie irańskiego surowca, z czego znaczną większość kupowały Chiny. (Iran był w marcu trzecim pod względem wielkości producentem ropy w kartelu OPEC. Wydobycie surowca w Iranie sięgało wówczas 3,18 mln baryłek dziennie, a większe było tylko w Iraku i Arabii Saudyjskiej).

– Irańczycy stali się mistrzami w obchodzeniu sankcji. Jeśli administracja Bidena chce, by rzeczywiście odnosiły one skutki, to musi przesunąć swoją uwagę ku Chinom – uważa Fernando Ferreira, analityk Rapidan Energy Group.

Chińskie wsparcie

Analitycy wskazują, że co prawda gospodarka irańska okazała się odporna na sankcje wprowadzone w 2018 r. przez administrację Trumpa, ale ta odporność sama w sobie nie wystarczy, by w Iranie poprawiał się standard życia i zapewnić spokój społeczny.

Czytaj więcej

Węgry rozważają ograniczenia cen paliw płynnych po ataku Izraela na Iran

– Po ponad dekadzie spadku standardu życia odporność nie jest tym, czego oczekują zwykli Irańczycy. W wyniku przywrócenia sankcji przez Trumpa w 2018 r. tempo wzrostu gospodarki irańskiej obniżyło się o 13,6 pkt proc., z plus 9,5 proc. w latach 2016–2017 do minus 4,1 proc. w latach 2018–2019. Po 2020 r., wraz ze wzrostem przychodów ze sprzedaży ropy, gospodarka odrabiała straty, stabilnie rosnąc o około 4 proc. rocznie. Straty związane z pandemią Covid-19 zostały zrekompensowane, a zatrudnienie wróciło do poziomu przedpandemicznego. Kontynuacja izraelskiej wojny w Strefie Gazy, powrót napięć i starć poprzez pośredników z USA tworzą jednak ryzyko, że te postępy zostaną cofnięte – twierdzi Djavad Salehi-Isfahani, ekonomista z uniwersytetu Virginia Tech.

O ile więc zakupy ropy dokonywane przez Chiny pozwalają gospodarce Iranu na to, by się ona nie zawaliła, to sytuacja międzynarodowa nie sprzyja temu, by Iran wkroczył na drogę dynamicznego rozwoju oraz modernizacji gospodarki. Iran uplasował się jako jeden z kluczowych elementów antyamerykańskiej osi, z Rosją, Chinami i Koreą Płn. Rządy ajatollahów były jak dotąd dla Iranu głównie straconymi gospodarczo dekadami.

Gdy irańskie rakiety i drony leciały nad Izrael, świat w napięciu oczekiwał, co się wydarzy dalej. Odetchnął z ulgą, kiedy 99 proc. z nich nie doleciało nad cele. Zniszczenia w Izraelu spowodowane tym atakiem były minimalne. Iran propagandowo rozdmuchał jednak ten atak i ogłosił go swoim wielkim zwycięstwem oraz zemstą za wcześniejszy izraelski atak na konsulat w Damaszku, w którym zginęło trzech irańskich generałów.

Unikanie konfrontacji

Pozostało 90% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska