Robert Doar: Biden popełnił wiele błędów

Demokratyczna administracja w Waszyngtonie ma na swoim koncie szereg wpadek – mówi Robert Doar, prezydent wpływowego American Enterprise Institute. I zapewnia, że postrzeganie Polski w USA jest bardzo dobre.

Publikacja: 15.11.2022 03:00

Robert Doar: Biden popełnił wiele błędów

Foto: mat. pras.

Ostatnio mamy do czynienia z obawami o wizerunek Polski w oczach globalnych inwestorów. Jak pana zdaniem Polska jest postrzegana w USA?

Polska jest postrzegana bardzo przychylnie, jako naród, który po upadku żelaznej kurtyny odniósł wielki sukces. Odwiedziłem Warszawę i Kraków i muszę przyznać, że są to miasta, które robią wspaniałe wrażenie. W Ameryce podziwiamy przywiązanie Polaków do wiary, wielkim szacunkiem w naszym społeczeństwie cieszy się Jan Paweł II. Byliśmy również pod wrażeniem postawy Polaków po inwazji Rosji na Ukrainę. Sprzyjało to jeszcze korzystniejszej ocenie Polski w USA.

Z drugiej strony wojna przekłada się na odpływ kapitału, a jednocześnie Polska jest krytykowana za podejście rządu do praworządności. Czy z punktu widzenia inwestorów to istotne problemy?

Napływy i odpływy kapitału to rzecz normalna. Czasami kapitał ucieka w bezpieczne miejsce, a czasami goni za ryzykownymi okazjami. Na dłuższą metę zdecydowanie postawiłbym na Polskę, bo jej mocnymi stronami są świetny kapitał ludzki, całkiem niezła etyka pracy i dobre wykształcenie siły roboczej. Jeśli chodzi o kwestie związane z praworządnością, to są one problemem, ale nie takim, który mógłby być dyskwalifikujący. Wielu inwestorów nie zwraca na nie tak bardzo uwagi lub nie ma w tej kwestii szczegółowej wiedzy. Ja postrzegam je jako typowe zmagania młodej demokracji. Jednak muszę przyznać, że nasi badacze są nimi zaniepokojeni. Mimo to zdecydowanie wierzę, że Polska na tym polu sobie poradzi i ustanowi silne rządy prawa. Ci, którzy specjalizują się w tej kwestii, zawsze będą przypominać Polakom, jak rządy prawa są ważne i że są one kluczem dla wolności oraz demokracji.

Jak ocenia pan reakcję administracji Joe Bidena na rosyjską inwazję na Ukrainę?

Nasi badacze uważają, że reakcja Bidena na ten kryzys była właściwa, ale nieco spóźniona. Mimo to postrzegamy ją raczej jako jasny punkt prezydentury Bidena, zwłaszcza w porównaniu z wieloma poważnymi błędami, takimi jak reakcja na inflację czy polityka energetyczna. Nie należy lekceważyć faktu, że polityka administracji Bidena wobec Ukrainy daje przykład innym krajom, bo przyczyniła się do zwrotu m.in. w polityce, jaką wobec Rosji prowadzą Niemcy.

Jak wygląda państwa ocena polityki handlowej Bidena, który wydaje się w dużej części kontynuować kurs obrany przez Donalda Trumpa?

Nasi badacze opowiadają się za wolnym handlem, więc wiele z posunięć Bidena oceniają negatywnie. Z zadowoleniem przyjąłbym zwrot w kierunku wolnego handlu, jednak obecna administracja jest nastawiona równie protekcjonistycznie jak Donalda Trumpa. Nie da się ukryć, że prowadzona od lat polityka doprowadziła do tego, że w dwustronnych relacjach Chiny osiągnęły uprzywilejowaną pozycję. Teraz cała sztuka polega na tym, jak tę sytuację naprawić bez podważania korzyści, jakie płyną z wolnego handlu.

Na których polach obecna administracja radzi sobie pana zdaniem najsłabiej?

Podstawowym problemem są zbyt wysokie wydatki rządowe i skłonność do wprowadzania nowych regulacji, bo to negatywnie wpływa na aktywność gospodarczą. Zbyt wiele osób, które mogłyby pracować, otrzymuje świadczenia społeczne. Choć stopa bezrobocia jest niska, są możliwości powiększania siły roboczej, bo współczynnik aktywności zawodowej ludności jest niski w porównaniu z przeszłością.

Wiele krajów, zwłaszcza uboższych, skarży się na obecną siłę dolara. Czy państwa zdaniem interwencje mające na celu osłabienie amerykańskiej waluty byłyby uzasadnione?

Amerykanie nigdy nie starali się zaniżać kursu dolara. Jeśli jego obecna siła odzwierciedla wiarygodność i siłę gospodarczą USA, to nie widzę w takiej sytuacji nic złego. Nie byłbym zwolennikiem skoordynowanych działań nakierowanych na osłabienie dolara. Takie interwencje mogłyby być do pewnego stopnia uzasadnione w warunkach globalnych napięć – USA mogłyby zareagować w tej kwestii na podobnej zasadzie, jak pomagają innym krajom, np. militarnie. Jak jednak podkreślają nasi badacze, mimo problemów na świecie głównym obowiązkiem Fedu pozostaje walka z inflacją. Fed przegapił właściwy moment i zbyt późno zaczął reagować na przyspieszający wzrost cen, więc teraz musi te zaległości nadrabiać.

Jak pan ocenia obecną polsko-amerykańską współpracę gospodarczą?

Cieszę się, że po obu stronach widać zaangażowanie w jej rozwijanie. Szczególnie dobrą okazją do tego będzie projekt budowy elektrowni atomowej, którego znaczenia nie sposób przecenić.

Robert Doar

Jest absolwentem historii na Uniwersytecie Princeton. Od 2019 r. szefuje konserwatywnemu think tankowi American Enterprise Institute. Wcześniej pełnił wysokie funkcje m.in. w administracji Nowego Jorku i we władzach federalnych. AEI stanowił zaplecze polityczne i intelektualne administracji George’a W. Busha, a jego członkiem był m.in. były polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. 

Ostatnio mamy do czynienia z obawami o wizerunek Polski w oczach globalnych inwestorów. Jak pana zdaniem Polska jest postrzegana w USA?

Polska jest postrzegana bardzo przychylnie, jako naród, który po upadku żelaznej kurtyny odniósł wielki sukces. Odwiedziłem Warszawę i Kraków i muszę przyznać, że są to miasta, które robią wspaniałe wrażenie. W Ameryce podziwiamy przywiązanie Polaków do wiary, wielkim szacunkiem w naszym społeczeństwie cieszy się Jan Paweł II. Byliśmy również pod wrażeniem postawy Polaków po inwazji Rosji na Ukrainę. Sprzyjało to jeszcze korzystniejszej ocenie Polski w USA.

Pozostało 87% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska