Zdalna nauka szkodzi naszym dzieciom

Przejście na zdalne nauczanie wywołało duże straty edukacyjne wśród polskich uczniów. Skutkiem mogą być ich niższe zarobki i wzrost nierówności.

Publikacja: 30.01.2022 21:00

Zdalna nauka szkodzi naszym dzieciom

Foto: Adobe Stock

Uczniowie II i III klas szkół średnich, których objęło zdalne nauczanie w czasie pandemii, gorzej sobie radzą z matematyką, rozumowaniem w naukach przyrodniczych i w czytaniu ze zrozumieniem niż ich poprzednicy, którzy uczyli się stacjonarnie. Ten negatywny wpływ pandemii odpowiada efektom związanym z ponad jednym rokiem nauki. Tak wynika z badania opracowanego przez ekspertów Fundacji Naukowej Evidence Institute, które objęło 4,6 tys. uczniów z 83 szkół średnich w Warszawie.

Badanie nawiązujące do metodologii międzynarodowych badań PISA (pozwalają one ocenić i porównać umiejętności 15-latków w krajach OECD) pokazało znaczny spadek osiągnięć uczniów względem wcześniejszych lat.

Problem dla firm

Tę lukę edukacyjną eksperci Evidence Institute wiążą zarówno z wprowadzonymi od 2016 r. zmianami w oświacie (likwidacja gimnazjów), jak i ze stratami podczas nauki w okresie pandemii. – Obydwa efekty są negatywne, choć efekt pandemii jest nieco silniejszy – podkreśla Maciej Jakubowski, współautor badania, który zasiadał w komitecie koordynującym badania PISA. Wpływ Covid-19 widać szczególnie w matematyce i w naukach przyrodniczych, gdzie różnica wynosi ok. minus 30 pkt w skali PISA. Oznacza to utratę roku nauczania.

Polska nie jest tu wyjątkiem. Według większości badań z innych krajów zdalna nauka w pandemii spowodowała duże straty edukacyjne, które najsilniej odczuli słabsi uczniowie.

Zdaniem Ignacego Święcickiego, kierownika zespołu gospodarki cyfrowej Polskiego Instytutu Ekonomicznego, ogromna luka edukacyjna, wywołana długotrwałym zdalnym nauczaniem oraz zmianami systemowymi, a także brak mechanizmów niwelujących te straty z pewnością przełożą się na sytuację osób wchodzących na rynek pracy. A także na możliwości rozwoju polskich firm, które już teraz borykają się z niedoborem pracowników, szczególnie tych o wyższych kwalifikacjach. Problem ten może się jeszcze pogłębić.

Jak jednak ocenia Maciej Bukowski, prezes WiseEuropa, na razie jest za wcześnie na bardzo pesymistycznie wnioski – wcale nie jest oczywiste, że straty edukacyjne spowodowane przez reformę i pandemię będą trwałe. – Ludzie są elastyczni, więc jeśli rynek pracy będzie wystarczająco motywujący, postarają się nadrobić zaległości, tak jak to robili podczas transformacji gospodarczej lat 90. – zauważa Bukowski. Nie będzie to jednak łatwe.

Gorsze płace

– Polska miała najdłużej zamknięte szkoły spośród krajów Unii Europejskiej, a i tak poniosła wysokie koszty pandemii w postaci dużej liczby nadmiarowych zgonów – przypomina Piotr Lewandowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych. Według niego obecny powrót do tamtej złej polityki i zamknięcie szkół mogą dodatkowo pogłębić lukę edukacyjną. W rezultacie absolwenci polskich szkół mogą w przyszłości bardziej odstawać od rówieśników w innych krajach, w tym w Niemczech, gdzie szkoły działały niemal bez przerwy.

Luka może też nasilić dualizm edukacji, bo zamożniejsi rodzice, dbający o wykształcenie swych dzieci, częściej będą je wysyłać do prywatnych szkół. W rezultacie w szkołach publicznych obniży się średni poziom nauczania, co może wzmocnić dziedziczenie ubóstwa. – Covid-19 ingeruje w zwrot z inwestycji w edukację, co dla młodych oznaczać będzie niższe płace. Ich przyszłe zarobki będą średnio o 6,2 proc. niższe właśnie ze względu na wpływ Covid-19 na edukację – ocenia Krzysztof Kutwa, analityk z zespołu strategii PIE. Zaznacza, że za tym średnim wynikiem kryją się znaczne i zapewne pogłębiające się nierówności, bo dzieci z lepiej sytuowanych rodzin czy większych miast miały lepszy dostęp do internetu czy zajęć dodatkowych. To w średnim terminie może wpłynąć na warunki startu na rynku pracy, a w długim – na większe zróżnicowanie zarobków i statusu materialnego.

Zdaniem Piotra Lewandowskiego to już ostatni dzwonek, by zabrać się za wyrównanie luki edukacyjnej. Warto tu skorzystać z przykładu Hiszpanii czy Włoch, gdzie już latem 2020 r. w ramach programów tutoringowych uczniowie nadrabiali zaległości z pomocą studentów. Można też, jak w Wielkiej Brytanii, zorganizować dodatkowe zajęcia latem, skoro i tak część nauczycieli pracuje wtedy na koloniach.

Uczniowie II i III klas szkół średnich, których objęło zdalne nauczanie w czasie pandemii, gorzej sobie radzą z matematyką, rozumowaniem w naukach przyrodniczych i w czytaniu ze zrozumieniem niż ich poprzednicy, którzy uczyli się stacjonarnie. Ten negatywny wpływ pandemii odpowiada efektom związanym z ponad jednym rokiem nauki. Tak wynika z badania opracowanego przez ekspertów Fundacji Naukowej Evidence Institute, które objęło 4,6 tys. uczniów z 83 szkół średnich w Warszawie.

Pozostało 89% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska