Rok pandemii to rok nadzwyczajnych zasad w unijnych finansach. Od marca 2020 r. zawieszone jest stosowanie Paktu Stabilności i Wzrostu, który zobowiązuje państwa członkowskie do osiągnięcia równowagi budżetowej w średnim okresie, a w gorszych czasach do nieprzekraczania limitu 3 proc. produktu krajowego brutto dla deficytu budżetowego i 60 proc. dla długu publicznego.
Czytaj także: Koronawirus: Co najmniej dwa lata odbudowy po pandemii
Umożliwia to przyjęta przez UE tzw. klauzula wyjścia pozwalająca na przelewanie wielkich strumieni publicznych pieniędzy na ratowanie gospodarki. Równolegle KE poluzowała także zasady udzielania takiej pomocy publicznej. Według Brukseli środki fiskalne i na ratowanie płynności złagodziły spadek PKB w 2020 r. o około 4,5 pkt proc.
Dwa lata dyspensy
Teraz Komisja Europejska proponuje, żeby klauzula wyjścia obowiązywała nawet do końca 2022 r. – Kluczowym kryterium oceny, czy dalej należy ją wykorzystywać, byłoby to, czy poziom aktywności gospodarczej w UE przekroczy poziom sprzed kryzysu, czyli z 2019 r. – powiedział Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej. Prognoza Komisji zakłada, że powinno to nastąpić w połowie 2022 r. – Zatem ogólna klauzula korekcyjna pozostaje aktywna w 2022 r., ale już nie w 2023 – uważa Dombrovskis.