Po dwóch dniach przeceny, która zbliżyła indeks WIG20 do poziomu 1900 pkt, dzisiaj w końcu mamy próbę odreagowania w górę. Pierwsze minuty handlu na GPW wyraźnie należą do byków. WIG20 w pierwszej godzinie notowań zyskiwał około 0,7 proc. Przynajmniej na razie więc widmo przełamania 1900 pkt zostało oddalone, chociaż doświadczenie ostatnich dwóch dni każe zachować ostrożność. Zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek, podaż mocniej atakowała w drugiej połowie dnia.
Niewielkimi spadkami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Indeksy takie jak S&P 500 oraz Nasdaq straciły 0,2 proc. Rynek amerykański czeka na dzisiejsze posiedzenie Fed i choćby niewielki sygnał dotyczący tego czy cykl podwyżek stóp został już zakończony czy też nie.
Czytaj więcej
Nasza waluta w środę nieznacznie zyskuje na wartości. Prawdziwe emocje dopiero przed nami.
Kolor czerwony dominował także podczas azjatyckiej części dnia giełdowego. Nikkei225 stracił prawie 0,7 proc. Hang Seng czy też Shangai Composite na ostatniej prostej notowań traciły 0,5 proc.
Na rynku walutowym mamy z kolei próby umocnienia złotego. Tutaj jednak też rynek czeka przede wszystkim na to, co zrobi Fed. - Dziś kończy się posiedzenie Komitetu Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej. Fed prawdopodobnie utrzyma stopy procentowe na obecnym poziomie, jednocześnie pozostawiając otwartą furtkę dla dalszych podwyżek. Choć bank centralny nie uwzględnia cen energii przy ustalaniu kosztów pieniądza, rosnące ceny ropy wpływają na inflację innych dóbr i usług. Może to zwiększyć presję cenową, jednocześnie hamując gospodarkę - scenariusz, którego Fed i inwestorzy chcieliby uniknąć - podkreśla Rafał Sadoch, analityk BM mBanku.