Brytyjski miliarder oskarżony w USA o ujawnianie poufnych informacji kochankom i przyjaciołom

Brytyjski miliarder, właściciel klubu piłkarskiego Tottenham Hotspur, Joe Lewis, został oskarżony w USA o zorganizowanie „cynicznego programu wykorzystywania informacji poufnych”. Biznesmen miał namawiać znajomych i kochanki do kupowania akcji konkretnych firm. Zarobili na tym duże pieniądze.

Publikacja: 26.07.2023 16:36

Superjacht należacy do Joe Lewisa

Superjacht należacy do Joe Lewisa

Foto: PAP/EPA

Prokuratorzy z Nowego Jorku oskarżają miliardera o przekazywanie przyjaciołom, współpracownikom i pracownikom poufnych informacji o firmach, z którymi miał powiązania biznesowe - tzw. insider traiding. To pozwoliło im czerpać zyski z kupowania lub sprzedawania konkretnych akcji – wynika z aktu oskarżenia.

Adwokat miliardera twierdzi natomiast, że oskarżenie go było „poważnym błędem w ocenie”. David Zornow powiedział, że zarzuty będą „energicznie bronione w sądzie”. Dodał, że 86-latek przyjechał do USA dobrowolnie, by bronić się przed "nieprzemyślanymi zarzutami" – informuje BBC. Miliarder na co dzień mieszka na Bahamach.

W oświadczeniu rzecznik Tottenham Hotspur powiedział, że zarzuty wobec Joe Lewisa, którego rodzina jest właścicielem klubu, nie mają wpływu na sam klub. „Jest to kwestia prawna niezwiązana z klubem i jako takiej nie zamierzamy komentować” – poinformował BBC klub.

Czytaj więcej

Szefowa banku rezygnuje po awanturze o konto Nigela Farage’a

Joe Lewisowi zostało postawionych aż 16 zarzutów oszustwa związanego z bezpieczeństwem i trzy zarzuty spisku w sprawie przestępstw, które – według śledczych - miały miejsce w latach 2013-2021. „Zarzucamy, że Joe Lewis przez lata nadużywał dostępu do pomieszczeń zarządu korporacyjnego i wielokrotnie dostarczał poufnych informacji swoim romantycznym partnerom, osobistym asystentom, prywatnym pilotom i przyjaciołom” – powiedział w nagraniu wideo Damian Williams, prokurator USA. Prokurator Williams twierdzi, że znajomi Lewisa wykorzystali te informacje do zarobienia milionów dolarów na giełdzie. Jako dowód przedstawiono m.in. informacje wysłane przez jedna z osób, która skorzystała na tych poufnych informacjach i była na tyle niedyskretna, że pochwaliła się tym w SMS-ie – informuje BBC.

W akcie oskarżenia zarzuca się również, że Lewis powiedział swojej dziewczynie, aby zainwestowała w firmę biotechnologiczną w lipcu 2019 r., zanim wyniki jej badań klinicznych zostały upublicznione. Miliarder rzekomo sam zalogował się na jej konto bankowe i wykorzystał prawie wszystkie jej dostępne środki do zainwestowania w firmę – w wysokości 700 000 dolarów (542 tys. funtów). Następnie sprzedała akcje za 849 000 dolarów (658 000 funtów), twierdzą amerykańscy prokuratorzy.

Czytaj więcej

Giełdowe spekulacje uzależniają jak heroina. Lądowanie będzie bolesne

W akcie oskarżenia wymieniono wiele innych domniemanych incydentów, w których Joe Lewis namawiał przyjaciół, dziewczyny i pracowników do inwestowania w akcje w oparciu o informacje poufne.

Insider trading to nielegalna praktyka wykorzystywania poufnych informacji do handlu na giełdzie dla własnych korzyści. Tymczasem Joe Lewis jest jednym z najbogatszych ludzi w Wielkiej Brytanii. Zajął 39. miejsce na liście najbogatszych „Sunday Times” w 2023 r., z majątkiem szacowanym na ponad 5 miliardów funtów. Jest właścicielem 98-metrowego superjachtu, który czasami jest jego głównym miejscem zamieszkania. Jest także właścicielem akcji brytyjskiej sieci pubów Mitchells & Butlers.

Prokuratorzy z Nowego Jorku oskarżają miliardera o przekazywanie przyjaciołom, współpracownikom i pracownikom poufnych informacji o firmach, z którymi miał powiązania biznesowe - tzw. insider traiding. To pozwoliło im czerpać zyski z kupowania lub sprzedawania konkretnych akcji – wynika z aktu oskarżenia.

Adwokat miliardera twierdzi natomiast, że oskarżenie go było „poważnym błędem w ocenie”. David Zornow powiedział, że zarzuty będą „energicznie bronione w sądzie”. Dodał, że 86-latek przyjechał do USA dobrowolnie, by bronić się przed "nieprzemyślanymi zarzutami" – informuje BBC. Miliarder na co dzień mieszka na Bahamach.

Pozostało 82% artykułu
Giełda
Potężne spadki na giełdzie w Moskwie po atakach amerykańskimi rakietami
Giełda
WIG20 próbuje zatrzeć złe wrażenie po wczorajszej sesji
Giełda
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny
Giełda
Europa chce szybciej rozliczać transakcje giełdowe
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Giełda
Krajowe indeksy coraz bliżej dołka