Nowy wariant koronawirusa wywołał w piątek panikę na rynkach. WIG20 spadł najmocniej od ponad roku. Mocne spadki nastąpiły na prawie wszystkich giełdach, a cena ropy tąpnęła o kilkanaście procent. W poniedziałek inwestorzy próbują odpracować część strat mimo ostrzeżeń płynących od Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
- Omikron ma bezprecedensową liczbę mutacji w obrębie białka kolca, które mogą potencjalnie wpływać na rozwój pandemii - stwierdziło WHO dodając, że całkowite globalne zagrożenie związane z nowym wariantem ocenia się jako bardzo wysokie.
Główne indeksy na Starym Kontynencie rozpoczęły poniedziałkową sesję od wzrostów. WIG20 świecił na zielono jednak szybko zszedł pod kreskę. Przed południem indeks największych polskich spółek rośnie o 0,3 proc. Z kolei niemiecki DAX rośnie o 0,3 proc., a francuski CAC 40 zyskuje 0,7 proc. Kontrakty terminowe na S&P 500 wskazują wzrost o 0,7 proc.
Czytaj więcej
Wykryty w Afryce nowy wariant koronawirusa wywołuje silne spadki na giełdach. Kapitał płynie w kierunku aktywów uznawanych za bezpieczną przystań. Mocno tanieje również ropa. WIG20 z hukiem przebił w dół poziom 2200 pkt.
Lepsze nastroje widać również na rynku ropy, gdzie w piątek doszło do załamania a cena gatunku WTI spadła poniżej 70 USD za baryłkę. - Ropa naftowa piąty tydzień z rzędu odnotowała straty, głównie z powodu obaw, że nowy wariant wirusa z RPA może ponownie doprowadzić do lockdownów i ograniczenia mobilności – stwierdził Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych w Saxo Banku.