W wtorek przez cały dzień na głównych europejskich rynkach wyczuwalna była atmosfera niepewności. Inwestorzy wstrzymywali oddech w oczekiwaniu na wyniki wyborów w USA. Efekt? Notowania eurodolara stały w miejscu, podobnie zresztą jak i niemieckiego indeksu giełdowego DAX czy francuskiego CAC-40. Niewiele działo się także na wykresie złota.
Zdecydowanie ciekawszym zajęciem było śledzenie sesji w Warszawie. Od samego rana handel na GPW toczył się bowiem w dobrych nastrojach. Notowania flagowego WIG20 świeciły na zielono, a gwiazdą indeksu były papiery KGHM. Od rana dobrze prezentował się także wskaźnik mWIG40, gdzie pierwsze skrzypce grały m.in. Stalprodukt, JSW, Grupa Azoty, Comarch i Ciech. Mniej werwy wykazywał segment sWIG80, który przez większość dnia spadał. W trakcie wtorkowej sesji kursy akcji sześciu firm notowanych na rynku podstawowym wspięły się na – co najmniej – roczne maksima. Ta sztuka udała się Skarbcowi, KSG Agro oraz Medicalgorithmics.
W cieniu rywalizacji o Biały Dom pozostały wydarzenia, które w innych warunkach miałyby istotne znaczenie dla inwestorów. W wtorek poznaliśmy sporo informacji dotyczących gospodarek Chin i Niemiec. O ile bilans chińskiego handlu zagranicznego i eksportu były zbliżone do oczekiwań, o tyle o sporym rozczarowaniu można mówić na poziomie importu. Rozczarowała również niemiecka produkcja przemysłowa, która we wrześniu nieoczekiwanie spadła o 1,8 proc. m/m (szacowano -0,5 proc. m/m). Gorzej od oczekiwań ekonomistów wypadł też bilans handlowy.
Na krajowym podwórku, kalendarz makroekonomiczny świecił pustkami. W środę poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej ws. wysokości stóp procentowych. Oczywiście nie należy się spodziewać żadnych zmian w parametrach polityki monetarnej. Powszechnie oczekuje się, iż stopy procentowe pozostaną na dotychczasowym poziomie w trakcie najbliższych kwartałów.