Ma to być jedna piąta kwoty przyznanej Węgrom na realizację programu REPowerEU ułatwiającego krajom Wspólnoty uniezależnienie się od importu surowców energetycznych z Rosji.
Dwa dni temu Bruksela zdecydowała o wypłaceniu kwoty 5 mld euro z tego samego programu dla Polski. Wypłata tych pieniędzy nie jest związana z koniecznością przeprowadzenia reform demokratycznych. - Po wprowadzeniu inicjatywy REPowerEU, wszystkie państwa członkowskie musiały przedstawić zmienione plany i wyjaśnić, jak chcą skorzystać z funduszy na rzecz energii, aby zredukować uzależnienie od dostaw rosyjskich paliw kopalnych. Polska to zrobiła, wprowadziła odpowiednie dostosowania - mówił wtedy Valdis Dombrovskis,wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej.
Czytaj więcej
Premier Węgier Viktor Orban grozi zablokowaniem wszelkiej pomocy Unii Europejskiej dla Ukrainy, a także przystąpienia tego kraju do wspólnoty, chyba że przywódcy UE zgodzą się na dokonanie przeglądu całej strategii wsparcia dla władz w Kijowie.
"Węgrzy nie porzucą współpracy z Rosją"
Teraz podobna decyzja ma zostać podjęta w przypadku Węgier. Dzieje się to w czasie, kiedy premier Viktor Orban nasila ataki na Brukselę i otwarcie grozi zablokowaniem pomocy dla Ukrainy. Według informatorów Bloomberga Komisja Europejska, kończy właśnie ocenę zmienionego planu mającego zaradzić załamaniu energetycznemu wywołanemu inwazją Rosji na Ukrainę.
Chociaż akurat Węgrzy nie ukrywają, że nie zamierzają zrywać współpracy z Rosją w dziedzinie energetyki. — Węgry nie porzucą współpracy z Rosją w dziedzinie energetyki z powodu konfliktu na Ukrainie i będą kontynuować te kontakty. Kierujemy się raczej względami praktycznymi, a nie politycznymi — mówił Peter Szijjarto, minister spraw zagranicznych Węgier 21 listopada podczas budapeszteńskiej konferencji poświęconej bezpieczeństwu energetycznemu.