Różnice w podejściu do rozwijania kariery kobiet i mężczyzn widać już u studentów. Uczestnicy panelu „Kobiety na kierowniczych stanowiskach" zastanawiali się nad badaniem, które wykazało, że młodzi mężczyźni dwa razy częściej aplikują na płatne staże, a kobiety chętniej decydują się na staże bezpłatne, natomiast studentki mają o 23 proc. niższe oczekiwania płacowe i nie pytają o możliwość awansu podczas rozmów kwalifikacyjnych. Szefowie dużych firm, Lux Medu, Mastercard, BNP Paribas, przyznali, że problem ten widzą na co dzień.
– Gdy chcemy promować menedżerów, a patrzymy głównie na wyniki, to mężczyźni często szybko i chętnie biorą udział w procesie rekrutacji, a kobiety trzeba zachęcać. Kobiety są mniej drapieżne, mogą odpuszczać – mówiła Anna Rulkiewicz, prezes Lux Medu. Jej zdaniem może to wynikać z różnych ról kobiet, które pełnią jeszcze oprócz pracy.
Emma Baines, kierownik działu politycznego ambasady brytyjskiej, przyznała, że w Wielkiej Brytanii sytuacja jest podobna do tego stopnia, że minister ds. kobiet zauważyła ostatnio, że kobiety na Wyspach mają lepsze kwalifikacje, ale zarabiają mniej, a problem zaczyna się już na początku życia zawodowego.
– Rząd brytyjski ma różne pomysły, by zachęcać kobiety do aktywności w biznesie. Mamy radę biznesu ds. kobiet, która współpracuje z rządem, by zachęcać młode kobiety do zakładania firm. Rząd wymaga też, by wszystkie firmy zatrudniające ponad 250 osób publikowały raport nt. luki płacowej – mówiła Baines. Raporty te prezentują średnie płace w danej firmie. Przy okazji jednak analizy te wykazały, że aż w 89 proc. firm o wiele więcej mężczyzn pracuje na wyższych szczeblach, podczas gdy kobiety częściej zajmują niższe stanowiska. Luka płacowa jest dość podobna, w Polsce, liczona według różnych źródeł, wynosi od 7 do 20 proc. W Wielkiej Brytanii – ok. 15 proc.
Katarzyna Dorsey, właścicielka firmy Yosh.ai, obserwuje podobne zjawiska. – Często to kobiety mają wysokie kompetencje, ale nie mają odwagi, by wymagać tego, na co zasługują – powiedziała Dorsey. Jednym ze sposobów rozmontowania tego problemu jest wzmacnianie miękkich kompetencji kobiet. Dodała przy tym, że problem polegający na tym, że kobiety nie potrafią walczyć o wyższe pensje jest globalny, obserwowany nawet u absolwentek Harvardu. – Zwykle pracodawca pyta, jakie są oczekiwania finansowe kandydata, mężczyźni walczą o wyższe wynagrodzenia, a kobiety nie. Kobiety odchodzą na urlopy macierzyńskie, mężczyźni w tym czasie dostają podwyżki – mówiła Dorsey.