Śmieci komunalnych będzie przybywać, dlatego coraz bardziej palącym wyzwaniem staje się nie tylko upowszechnienie i uproszczenie selektywnej zbiórki odpadów, ale też znalezienie odpowiedzi na pytanie, co z nimi dalej robić. Zastanawiali się nad tym uczestnicy debaty „Jak mądrze gospodarować odpadami".
Sortujemy i... nic
Nasz system ma teraz sporo niedostatków i braków. Z punktu widzenia mieszkańców śmieci są coraz droższe, bo rosną opłaty za ich wywóz. – Z punktu widzenia właścicieli odpadów, czyli gmin, mają one coraz większą wartość ujemną – mówił Robert Pawłowski, burmistrz miasta Złotoryja.
– Nawet jeśli posortujemy wszystkie odpady na odpowiednie frakcje, to, mówiąc w uproszczeniu, nie mamy tego gdzie sprzedać – wtórował Jarosław Ferenc, prezydent miasta Radomsko.
Jak podkreślali samorządowcy, na rynku trudno znaleźć firmy, które byłyby skłonne zapłacić odpowiednią do kosztów cenę nawet za plastik, butelki i odzież. Jak opisywał burmistrz Pawłowski, najcenniejszym surowcem, jaki można odzyskać z odpadów, jest oczywiście metal, ale okazuje się, że do gminnych „zasobów śmieciowych" trafia bardzo niewiele puszek aluminiowych.