Popyt na gotówkę rośnie. Polacy zabierają pieniądze z lokat

Wartość gotówki w obiegu zwiększyła się w kwietniu o 20,2 mld zł, po rekordowej zwyżce o 26,3 mld zł w marcu.

Aktualizacja: 25.05.2020 16:16 Publikacja: 25.05.2020 16:08

Popyt na gotówkę rośnie. Polacy zabierają pieniądze z lokat

Foto: Adobe Stock

W ujęciu rok do roku oznacza to, że wartość gotówki w obiegu skoczyła w kwietniu o 29,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 21,3 proc. miesiąc wcześniej.

Zwiększony popyt na gotówkę to jedna z przyczyn wzrostu szeroko rozumianej podaży pieniądza (tzw. agregat M3, który obejmuje też m.in. depozyty w bankach o zapadalności do dwóch lat) o 14 proc. rok do roku, najbardziej od czerwca 2009 r., po 11,8 proc. w marcu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie szacowali, że podaż pieniądza M3 zwiększyła się o 12,1 proc.

Skąd taki duży wzrost zapotrzebowania na gotówkę? W ocenie ekonomistów z banku Pekao, zadziałał strach klientów banków przed tym, że w trakcie pandemii stracą dostęp do swoich oszczędności.

Z drugiej strony, stan rachunków bieżących gospodarstw domowych w bankach w kwietniu także mocno się zwiększył: wzrósł o 21,3 proc. rok do roku, po 18,1 proc. w marcu. To największa jego zwyżka od grudnia 2010 r.

Wypłacana z banków gotówka pochodzić mogła z rachunków terminowych. Suma oszczędności zgromadzonych przez gospodarstwa domowe na lokatach o zapadalności do dwóch lat zmniejszyła się w kwietniu o 12,4 mld zł, czyli 11,3 proc. rok do roku, najbardziej od co najmniej 2005 r., po zniżce o 7,4 proc. miesiąc wcześniej. Podejmowaniu środków z lokat sprzyjał spadek ich oprocentowania w marcu i kwietniu.

Do wzrostu wartości gotówki w obiegu mógł też przyczynić się spadek wydatków konsumpcyjnych. Gotówka wydana w sklepach zamienia się w depozyty sektora przedsiębiorstw. W trakcie epidemii ten mechanizm prawdopodobnie osłabł. Jednocześnie ograniczenia działalności części przedsiębiorstw, szczególnie usługowych, sprzyjały rozwojowi szarej strefy, gdzie płatności tradycyjnie mają charakter gotówkowy.

Jednocześnie wartość depozytów przedsiębiorstw niefinansowych w bankach zwiększyła się w kwietniu o 4,1 mld zł (30,6 proc. rok do roku) po 18,3 mld zł w marcu (32 proc. rok do roku). To m.in. efekt odroczeń płatności rozmaitych składek, podatków oraz rat kredytowych.

Wartość udzielonych w kwietniu przez banki kredytów dla gospodarstw domowych zmalała o 1,7 mld zł w porównaniu do marca, ale w ujęciu rok do roku zwiększyła się o 6,4 proc. Wartość kredytów dla przedsiębiorstw zmalała o niemal 2,8 mld zł w stosunku do marca, a rok do roku wzrosła o 3,9 proc.

W ujęciu rok do roku oznacza to, że wartość gotówki w obiegu skoczyła w kwietniu o 29,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 21,3 proc. miesiąc wcześniej.

Zwiększony popyt na gotówkę to jedna z przyczyn wzrostu szeroko rozumianej podaży pieniądza (tzw. agregat M3, który obejmuje też m.in. depozyty w bankach o zapadalności do dwóch lat) o 14 proc. rok do roku, najbardziej od czerwca 2009 r., po 11,8 proc. w marcu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie szacowali, że podaż pieniądza M3 zwiększyła się o 12,1 proc.

Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm