Fałszywy komunikat SEC wstrząsnął bitcoinem

Inwestorzy spodziewali się zatwierdzenia przez regulatora pierwszych bitcoinowych ETF-ów. Wcześniej jednak doszło do małej afery na rynku.

Publikacja: 11.01.2024 03:00

Fałszywy komunikat SEC wstrząsnął bitcoinem

Foto: Adobe Stock

Inwestorzy nerwowo oczekiwali w środę na komunikat amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) dotyczący tego, czy zatwierdzi ona pierwsze ETF-y (fundusze notowane na giełdzie) śledzące kurs bitcoina na rynku spotowym. Do zamknięcia tego wydania gazety decyzja SEC nie była jeszcze znana, ale powszechnie oczekiwano, że nadzorca się zgodzi i wyda pozwolenie od razu dla kilku ETF-ów. Wcześniej emocje inwestorów rozpaliła afera z fałszywym komunikatem SEC.

Czytaj więcej

20 lat więzienia dla prawej ręki królowej kryptowalut

We wtorek, po godzinie 23.20 czasu polskiego, na platformie X, na oficjalnym koncie SEC, pojawił się komunikat mówiący, że regulator zatwierdził bitcoinowe ETF. Wywołało to bardzo pozytywną reakcję rynku. Kurs bitcoina przebił poziom 47,9 tys. USD i znalazł się najwyżej od marca 2022 r. Około 15 minut później na koncie Gary’ego Genslera, przewodniczącego SEC, pojawił się jednak wpis, że ten komunikat był nieprawdziwy. Gensler napisał również, że SEC chwilowo utracił kontrolę nad swoim kontem na platformie X w wyniku ataku hakerskiego. Wpis Genslera sprowokował wyprzedaż bitcoinów. Kurs w ciągu kilkunastu minut spadł o ponad 2 tys. USD. W środę po południu wynosił 45 tys. USD.

– Ta wyprzedaż pokazuje, jak nerwowy jest rynek. Tego typu wydarzenie prawdopodobnie wystraszyło część inwestorów i sprawiło, że zmniejszyli swoją ekspozycję na ryzyko – stwierdził Michael Rinko, analityk z firmy Delphi Digital.

Fałszywy komunikat SEC wzburzył inwestorów

Afera z fałszywym komunikatem wywołała wśród przedstawicieli branży kryptowalut wiele komentarzy mocno krytycznych wobec regulatora. „Dzisiaj SEC pokazał, w czym jest najlepszy: w manipulowaniu rynkami i w szkodzeniu amerykańskim inwestorom” – napisał na platformie X Cameron Winklevoss, współzałożyciel kryptowalutowej firmy Gemini. „Dni takie jak ten przypominają, że SEC powinna przede wszystkim badać sama siebie” – napisał Brad Garlinghouse, dyrektor generalny firmy Ripple (który w 2020 r. mierzył się z oskarżeniami SEC).

Czytaj więcej

Bitcoin nadal będzie spychał złoto. Ma podrożeć do 100 tys. dolarów

Anthony Scaramucci, partner w funduszu SkyBridge i zarazem były dyrektor ds. komunikacji w Białym Domu, zasugerował natomiast, że oficjalne konto SEC mogło wcale nie zostać zhakowane. Jego zdaniem jeden z urzędników mógł się po prostu pospieszyć z publikacją oficjalnego komunikatu o zatwierdzeniu bitcoinowych funduszy.

Część internautów przypominała wpis z oficjalnego konta SEC z października. „Uważaj, co czytasz w internecie. Najlepszym źródłem informacji o SEC jest sama SEC” – ostrzegał wówczas regulator.

Inwestorzy nerwowo oczekiwali w środę na komunikat amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) dotyczący tego, czy zatwierdzi ona pierwsze ETF-y (fundusze notowane na giełdzie) śledzące kurs bitcoina na rynku spotowym. Do zamknięcia tego wydania gazety decyzja SEC nie była jeszcze znana, ale powszechnie oczekiwano, że nadzorca się zgodzi i wyda pozwolenie od razu dla kilku ETF-ów. Wcześniej emocje inwestorów rozpaliła afera z fałszywym komunikatem SEC.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm