Amerykańskie obligacje sięgają rekordowych poziomów

Dochodowość amerykańskich papierów dziesięcioletnich stała się najwyższa od 2007 r. W górę pnie się też ona dla długu krajów Europy Zachodniej i Japonii.

Publikacja: 20.10.2023 03:00

Amerykańskie obligacje sięgają rekordowych poziomów

Foto: Chris Ratcliffe/Bloomberg

Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich doszła podczas czwartkowej sesji do 4,987 proc., co było najwyższym poziomem od 2007 r. Rentowność papierów dwuletnich wynosiła wówczas 5,24 proc., a niedawno sięgnęła najwyższego poziomu od 2006 r. Rentowność amerykańskich trzydziestolatek wynosiła natomiast w czwartek po południu 5,05 proc. i była na podobnym poziomie jak 16 lat temu. Impulsami do zwyżek dochodowości amerykańskiego długu były w ostatnich dniach m.in. zaskakująco dobre dane o sprzedaży detalicznej w USA za wrzesień oraz „jastrzębia” wypowiedź Christophera Wallera, członka Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej. Waller stwierdził, że zacieśnianie polityki pieniężnej w USA jeszcze się nie skończyło, a podwyżka stóp o 25 punktów bazowych jest możliwą opcją. Inwestorzy nerwowo czekali też na wieczorne przemówienie Jerome’a Powella, szefa Fedu. Barometr CME Fed Watch wskazywał, że jest 94 proc. szans na to, że Fed 1 listopada pozostawi swoją główną stopę procentową w przedziale 5,25–5,5 proc. Ryzyko tego, że do podwyżki o 25 pkt baz. dojdzie na posiedzeniu zaplanowanym na 13 grudnia, wyceniał on jednak na 37 proc. Inwestorzy obawiają się więc, że Fed i inne kluczowe banki centralne mogą jeszcze wrócić do podwyżek stóp, a nawet jeśli tego nie zrobią, to i tak będą długo je utrzymywać na wysokich poziomach.

Czas na wypiętrzanie

Rentowność amerykańskich obligacji szła w górę wraz z zacieśnianiem polityki pieniężnej przez Fed i oczekiwaniami inwestorów dotyczącymi stóp procentowych. Jeszcze na koniec 2022 r. dochodowość dziesięciolatek była poniżej 3,5 proc., a pod koniec 2021 r. poniżej 1,5 proc. Podobny trend był widoczny również w Europie Zachodniej. O ile w grudniu 2022 r. rentowność niemieckich obligacji dziesięcioletnich była poniżej 1,8 proc., o tyle w czwartek wynosiła 2,93 proc. Dochodowość podobnych papierów francuskich wzrosła w tym czasie z nieco ponad 2,2 proc. do 3,55 proc., włoskich z 3,6 proc. do 4,98 proc., natomiast brytyjskich z 3,1 proc. do 4,74 proc.

– W ostatnim kwartale tego roku można się spodziewać wypiętrzenia krzywych dochodowości po obu stronach Atlantyku, ponieważ rynki będą rozważać, jak długo możliwe będzie utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie przed rozpoczęciem cyklu obniżek. Podczas gdy same obniżki stóp są korzystne dla obligacji krótko- i długoterminowych, okres, który je poprzedza, może nie taki być dla obligacji długoterminowych. Właśnie to mogliśmy ostatnio zaobserwować, kiedy krzywe dochodowości na rynkach rozwiniętych uległy niedźwiedziemu wypiętrzeniu – zauważa Althea Spinozzi, strateg Saxo Banku.

Przypadki szczególne

Nieco inaczej sytuacja przedstawiała się na europejskich rynkach wschodzących. Tamtejsze banki centralne zdecydowały się na podwyżki stóp dużo wcześniej niż Europejski Bank Centralny, a niektóre z nich już zaczęły luzować politykę lub to zapowiadają. O ile więc rentowność czeskich dziesięciolatek przekraczała w październiku 2022 r. 6 proc., o tyle w lipcu zeszła poniżej 4 proc. W czwartek wynosiła ona 4,77 proc. Dochodowość podobnych papierów rumuńskich przekraczała rok temu 9,5 proc., w lipcu zeszła poniżej 6,5 proc., a w czwartek sięgała 7,15 proc. Węgierskie dziesięciolatki miały zaś blisko rok temu rentowność powyżej 10,5 proc. W lipcu spadła ona poniżej 7 proc., a w czwartek wynosiła 7,48 proc.

Październik zeszłego roku był okresem największych obaw inwestorów przed globalną inflacją i wysokimi stopami. Przekładały się one na ucieczkę kapitału z rynków wschodzących. Lipiec upłynął zaś na globalnych rynkach pod znakiem optymizmu napędzanego nadziejami na bliski koniec podwyżek stóp.

Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich doszła podczas czwartkowej sesji do 4,987 proc., co było najwyższym poziomem od 2007 r. Rentowność papierów dwuletnich wynosiła wówczas 5,24 proc., a niedawno sięgnęła najwyższego poziomu od 2006 r. Rentowność amerykańskich trzydziestolatek wynosiła natomiast w czwartek po południu 5,05 proc. i była na podobnym poziomie jak 16 lat temu. Impulsami do zwyżek dochodowości amerykańskiego długu były w ostatnich dniach m.in. zaskakująco dobre dane o sprzedaży detalicznej w USA za wrzesień oraz „jastrzębia” wypowiedź Christophera Wallera, członka Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej. Waller stwierdził, że zacieśnianie polityki pieniężnej w USA jeszcze się nie skończyło, a podwyżka stóp o 25 punktów bazowych jest możliwą opcją. Inwestorzy nerwowo czekali też na wieczorne przemówienie Jerome’a Powella, szefa Fedu. Barometr CME Fed Watch wskazywał, że jest 94 proc. szans na to, że Fed 1 listopada pozostawi swoją główną stopę procentową w przedziale 5,25–5,5 proc. Ryzyko tego, że do podwyżki o 25 pkt baz. dojdzie na posiedzeniu zaplanowanym na 13 grudnia, wyceniał on jednak na 37 proc. Inwestorzy obawiają się więc, że Fed i inne kluczowe banki centralne mogą jeszcze wrócić do podwyżek stóp, a nawet jeśli tego nie zrobią, to i tak będą długo je utrzymywać na wysokich poziomach.

Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm