Z początkiem nowego tygodnia złoty nieznacznie osłabił się względem najważniejszych walut. Początkowo korzystał ze słabości dolara, ale potem jego przewaga zaczęła topnieć i poniedziałkowa próba umocnienia zakończyła się niepowodzeniem. Na koniec poniedziałkowych notowań za euro płacono prawie 4,71 zł, frank szwajcarski kosztował ok. 4,70 zł, a dolar prawie 4,34 zł. Z kolei za euro płacono nawet 1,09 dol., co jest poziomem nienotowanym od kwietnia, ale w drugiej części dnia amerykańska waluta zaczęła się umacniać.
Wracający do łask dolar w połączeniu ze słabszymi danymi z krajowej gospodarki schłodziły nastroje wokół złotego. Grudniowe dane o produkcji przemysłowej i budowlanej oraz sprzedaży detalicznej były poniżej oczekiwań ekonomistów – w ostatnim kwartale 2022 r. gospodarka wyhamowała nieco mocniej, niż oczekiwano.
W dalszej części tygodnia złoty będzie mocniej uzależniony od czynników globalnych, głównie od oczekiwań rynku związanych z ewentualną zmianą nastawienia Fedu i EBC w polityce pieniężnej.