Stopa referencyjna NBP od maja 2020 r. wynosi 0,1 proc. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści zgodnie oczekiwali, że w czwartek zostanie utrzymana na tym poziomie.
Większość ekonomistów sądzi, że RPP zdecyduje się na zaostrzenie polityki pieniężnej dopiero w II kwartale 2022 r., już w innym składzie (kadencje większości członków wygasają w I kwartale 2022 r.). Za utrzymywaniem stóp na obecnym poziomie przemawia niepewność co do rozwoju sytuacji epidemicznej, ale też przejściowy w ocenie RPP charakter podwyższonej obecnie inflacji.
NBP ma za zadanie utrzymywać inflację na poziomie 2,5 proc., tolerując odchylenia o 1 pkt proc. w każdą stronę. Od kwietnia inflacja przekracza nie tylko ten cel, ale też górną granicę pasma dopuszczalnych odchyleń. W czerwcu, jak wstępnie ocenił GUS, wskaźnik cen konsumpcyjnych wzrósł o 4,4 proc. rok do roku, po 4,7 proc. w maju.
RPP w uzasadnieniu swojej czwartkowej decyzji napisała, że inflację podwyższają czynniki, na które krajowa polityka pieniężna nie ma wpływu. To „wysoka dynamika cen paliw, związana z wyraźnie wyższymi niż przed rokiem cenami ropy naftowej na rynkach światowych, wzrost cen energii elektrycznej, który miał miejsce na początku br. oraz podwyżki opłat za wywóz śmieci”. Dodatkowo inflację przejściowo podwyższają wyższe koszty funkcjonowania przedsiębiorstw w warunkach pandemii, wzrost kosztów transportu międzynarodowego i zakłócenia w globalnych sieciach dostaw. „W przyszłym roku, po wygaśnięciu czynników przejściowo podwyższających dynamikę cen, oczekiwane jest obniżenie się inflacji” – napisała RPP w komunikacie.
Ten scenariusz nie znajduje w pełni potwierdzenia w nowych prognozach Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP, których zarys znalazł się w czwartkowym komunikacie. W ich świetle inflacja w tym roku wyniesie prawdopodobnie 4,1 proc. (to środek przedziału, w którym znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem), a następnie wyhamuje do 3,3 proc. w kolejnych latach. To oznacza, że inflacja – przy założeniu braku zmian w polityce pieniężnej - utrzyma się powyżej celu NBP, blisko górnej granicy pasma dopuszczalnych odchyleń. Marcowe prognozy DAE NBP sugerowały, że w 2021 r. wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) będzie rósł średnio w tempie 3,1 proc., w 2022 r. w tempie 2,8 proc., a w 2023 r. w tempie 3,2 proc.