Co robić, gdy nie starcza na ratę kredytu? Są sposoby

Suma nieopłacanych na czas kredytów, pożyczek, rachunków w Polsce wynosiła w lutym 72 mld zł. Niemal 3 miliony konsumentów miało problem z terminowanym dokonywaniem płatności. Oto garść porad, co robić, jeśli zaczyna brakować na ratę.

Publikacja: 30.03.2022 12:24

Co robić, gdy nie starcza na ratę kredytu? Są sposoby

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

To dane z raport InfoDługu przygotowanego na podstawie danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK. A pandemia dała się we znaki portfelom Polaków. Na nowo ułożyła też priorytety comiesięcznych płatności. Najnowsze badanie Krajowego Rejestru Długów „Portfel statystycznego Polaka w pandemii” pokazuje, że rodacy najpierw pokrywają opłaty za czynsz, a następnie dbają o uregulowanie rat kredytów oraz rachunków za prąd. Natomiast faktury za wodę i gaz, a więc media niezbędne w gospodarstwie domowym, przesuwają na dalsze pozycje w planie spłat.

Za dużo zobowiązań

– Z naszego doświadczenia w obsłudze długów konsumenckich wynika, że młode osoby nie dysponują oszczędnościami, co zwykle jest ich świadomym wyborem. Wolą wydawać gotówkę na bieżąco, często o wiele więcej niż mają w portfelu. Nie myślą o konsekwencjach. Kiedy wpadają w długi, są zdziwieni, że bank, który udzielił pożyczki ratalnej na zakup sprzętu RTV czy firma telekomunikacyjna, w której przestali opłacać abonament, kierują należności do windykacji. Gdy dzwoni do nich negocjator, nie chcą podjąć rozmowy. Natomiast osoby dojrzałe, jeśli nie mają oszczędności, z których mogłyby pokryć zadłużenie, są otwarte na mediacje, a nawet po otrzymaniu wezwania do zapłaty same kontaktują się z negocjatorem, aby ustalić plan spłat i wyjść na finansową prostą – mówi Jakub Kostecki, prezes firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.

Czytaj więcej

Kredyty hipoteczne drożeją w oczach. Co dalej?

W przypadku braku pieniędzy lub ograniczonego budżetu 65 proc. Polaków w pierwszej kolejności tnie wydatki, a prawie 1/3 sięga po oszczędności. Następnie szukają rozwiązań, które mogą doraźnie zasilić budżet domowy, jak sprzedaż używanych rzeczy czy praca dodatkowa. Takie działania deklaruje co 5. badany. Proszą też o pomoc rodzinę i znajomych, na co wskazuje 1/4 ankietowanych. Kredytem bądź pożyczką posiłkuje się 10 proc. osób.

– Zaciąganie kolejnych zobowiązań, aby spłacić poprzednie, to prosta droga do pętli zadłużenia. Jeśli robi tak co dziesiąty badany, świadczy to o poważnym problemie społecznym. Zarządzanie wydatkami przy ograniczonym budżecie domowym nie jest łatwe, ale można sporządzić listę comiesięcznych koniecznych wydatków i takich, z których z pewnością da się zrezygnować. To pomoże zapanować nad finansami. Warto też utworzyć, choćby minimalny, fundusz na nieprzewidziane wydatki, jak naprawa sprzętu AGD czy prywatna wizyta lekarska. Wszystko po to, aby w awaryjnej sytuacji nie sięgać po kolejne zobowiązanie finansowe – podsumowuje Jakub Kostecki.

Jak przeciwdziałać?

Co, jeśli mimo wszelkich wysiłków spłata kredytu okazuje się ponad siły budżetu domowego?

Praktycznie od razu po wystąpieniu opóźnienia w płatności bank wysyła listowe i mailowe ponaglenia, w razie ich nieskuteczności składa wezwanie przedsądowe, wreszcie zakłada sprawę z powództwa cywilnego. Może też zlecić windykację zewnętrznym firmom. W przypadku pozwu pojawi się wydanie nakazu zapłaty, nadanie klauzuli wykonalności i zlecenie dalszych działań komornikowi. Podstawową zasadą w przypadku zadłużenia jest działanie; nie można czekać na dalszy rozwój sytuacji i zwlekać z kontaktem. Generalnie zarówno w rozmowach z bankiem, jak i windykatorem należy przedstawiać konkretne propozycje, unikać obietnic bez pokrycia lub niepewnych sformułowań. W razie kłopotów z porozumieniem można skorzystać z pomocy Rzecznika Praw Konsumenta.

A bardzo ważne jest, by wyprzedzić działania banku – skontaktować się, wiedząc o zagrożeniu spłaty zanim powstaną zaległości.

Jednym ze sposobów zmniejszenia obciążenia jest konsolidacja długów – połączenie dwóch lub kilku zobowiązań finansowych, np. kredytów, w jedno. Konsolidacji można poddać takie należności, jak np.: kredyt hipoteczny, ratalny, gotówkowy, samochodowy, zaciągnięte pożyczki, limit na rachunku bieżącym czy ten na karcie kredytowej. – Korzystając z konsolidacji, zamiast kilku różnych zobowiązań w różnych instytucjach, w bankach czy firmach pożyczkowych, będziemy spłacać jedną ratę pojedynczego kredytu. Zazwyczaj jest ona niższa niż suma wszystkich wcześniej spłacanych zobowiązań. Dodatkową zaletą tej opcji jest uniknięcie konieczności pilnowania, by każda płatność trafiała do danego wierzyciela na czas, a może być to kłopotliwe, gdy spłacamy kilka zobowiązań – podkreślają eksperci ze Związku Firm Pośrednictwa Finansowego z Gold Finance.

Czytaj więcej

Mieszkań może zabraknąć. Będzie krach?

Sprawdźmy również, których wydatków możemy pozbyć się na stałe. Warto zrezygnować np. z dostępu do piątego z kolei serwisu streamingowego z serialami lub postarać się o tańszego dostawcę energii.

Można też negocjować z bankiem wydłużenie okresu spłaty kredytu. Sprawi, że pojedyncza rata zobowiązania będzie niższa. Ona z kolei będzie mniejszym obciążeniem finansowym dla budżetu. Nie można jednak ukryć, że spłacając kredyt w dłuższym okresie, zwraca się bankowi więcej pieniędzy z powodu „dodatkowych” odsetek. W rezultacie całe zobowiązanie będzie wyższe.

Podobny efekt dadzą wakacje kredytowe. Może to być karencja w spłacie – bank może zaproponować, że przez kilka miesięcy klient będzie spłacał tylko odsetki. Możliwe jest także kilkumiesięczne pełne zawieszenie regulowania rat. Oczywiście, niespłacone nie będą umorzone – ich spłata zostanie przesunięte, co oznacza wydłużenie okresu spłaty.

Czytaj więcej

Banki jeszcze przyjaźnie oceniają zdolność kredytową

Można jeszcze spróbować refinansować kredyt, przenosząc go do innego banku na lepszych warunkach. Tu mogą się pojawić kłopoty związane z wyliczeniem odpowiedniej zdolności kredytowej.

Rządowa pomoc

Jest jeszcze możliwość skorzystania z rządowej pomocy w spłacie kredytu. Oczywiście, nie dla wszystkich i pod specjalnymi warunkami.

W tym celu powstał Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Ma być pomocą dla osób, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, a muszą spłacać raty kredytu mieszkaniowego. Ze wsparcia mogą skorzystać również osoby, które sprzedały dom lub mieszanie, na które wcześniej wzięły kredyt, ale z uzyskanej kwoty nie spłaciły go w całości. Celem funkcjonowania Funduszu jest zapewnienie zwrotnego wsparcia osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, a są zobowiązane do spłaty rat kredytu mieszkaniowego znacznie obciążającego domowy budżet oraz zwrotnej pożyczki na pokrycie pozostałej po sprzedaży kredytowanej nieruchomości części zadłużenia. Uzyskanie pomocy możliwe jest po spełnieniu określonych w Ustawie warunków.

A warunki do spełnienia są następujące: co najmniej jedna z zapisanych w umowie kredytowej osób musi mieć status bezrobotnej, miesięczne koszty obsługi kredytu hipotecznego przez kredytobiorcę powinny przekraczać 50 proc., miesięczny dochód gospodarstwa domowego, pomniejszony o miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego nie może przekraczać wskazanych w ustawie limitów.

To dane z raport InfoDługu przygotowanego na podstawie danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz bazy informacji kredytowych BIK. A pandemia dała się we znaki portfelom Polaków. Na nowo ułożyła też priorytety comiesięcznych płatności. Najnowsze badanie Krajowego Rejestru Długów „Portfel statystycznego Polaka w pandemii” pokazuje, że rodacy najpierw pokrywają opłaty za czynsz, a następnie dbają o uregulowanie rat kredytów oraz rachunków za prąd. Natomiast faktury za wodę i gaz, a więc media niezbędne w gospodarstwie domowym, przesuwają na dalsze pozycje w planie spłat.

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm