Uchwała frankowa jest potrzebna i Sąd Najwyższy rozstrzygnie przedstawione zagadnienia - poinformowała Małgorzata Manowska, pierwsza prezes Sądu Najwyższego w wywiadzie dla portalu wp.pl. „Robię wszystko, by doprowadzić do wydania orzeczenia” - powiedziała Manowska.
Poinformowała, że uchwała „z całą pewnością” będzie i że ma „plan awaryjny”. „Ale nie będę go zdradzała. Widzimy, że niektórzy sędziowie starsi stażem torpedują wydawanie orzeczeń. Szkodzą w ten sposób obywatelom" - powiedziała Manowska.
Frankowicze i banki wyczekują uchwały Izby Cywilnej Sądu Najwyższego od marca, gdy według pierwotnych planów miała nastąpić jej publikacja. Była jednak parokrotnie przekładana. W maju sędziowie Izby Cywilnej nie podjęli uchwały i nie wyznaczyli nowego terminu. Poprosili instytucje takie jak NBP, KNF, RPO, RPD i RF o przedstawienie opinii w sprawie tych kredytów. Trafiły już one do sędziów. Miesiąc temu Manowska zapewniała, że „z pewnością” we wrześniu odbędzie się kolejne posiedzenie Izby Cywilnej. Jednak problemem tej liczącej blisko 30 sędziów izby jest to, że kwestionowana jest legalność wyboru kilku zasiadających w niej sędziów Sądu Najwyższego. Na problem ten zwrócił uwagę RPO w swojej opinii wskazując, że legalność uchwały podjętej przez Izbę Cywilną w takim składzie również mogłaby być kwestionowana.